– mówił dziś metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. przy grobie Jana Pawła II.
– Jakże znamienne jest to, co widzieliśmy wszyscy w Niedzielę Palmową 20 marca 2005 roku, gdy błogosławił światu i machał gałązką oliwną w ręku, na znak pokoju, który przynosi Chrystus, jako wezwanie, aby się nie lękać, jako zachętę, aby wierzyć, jako wskazanie, aby wszelkie lęki przezwyciężać miłością – mówił dziś metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. przy grobie Jana Pawła II.
W homilii metropolita nawiązał do Ewangelii, mówiącej o człowieczym lęku: kobieta cierpiąca na krwotok obawiała się, że zostanie oskarżona o zuchwałość, a Jair przeraził się, gdy usłyszał, że jego córka nie żyje. Za każdym razem Jezus powtarzał ludziom, że muszą wierzyć. – Odpowiedzią na lęki człowiecze, czy te subiektywne, czy bardziej związane z obiektywnym stanem rzeczy jest wiara w Chrystusa – podkreślił metropolita.
Przypominał słowa św. Jana, który mówił, że w miłości nie ma lęku, a ten kto się boi nie wydoskonalił się w miłości. Arcybiskup stwierdził, że miłość tych, którzy przeżywają w swym sercu lęki jest jeszcze niedoskonała, a wiara i ufność pokładane w Chrystusie są chybotliwe.
Jan Paweł II na Placu św. Piotra wołał „non abbiate paura” – „nie bójcie się” i wzywał, by otworzyć się na Chrystusa. Papież prosił, by się nie lękać, tylko Jezus wie co w swoim sercu nosi człowiek i przynosi mu zbawienie. Ojciec Święty odwoływał się do doświadczeń ludzi, którzy po raz pierwszy otwierają się na Ewangelię, przyjmując posłanie nadziei, wyzwolenia i ocalenia.
Kilka miesięcy później – zauważył kaznodzieja - w encyklice „Redemptor hominis” papież pisał, że Chrystus przynosi człowiekowi wolność opartą na prawdzie i wyzwala go z tego, co tę wolność ogranicza i łamie. Arcybiskup stwierdził, że Jan Paweł II dzięki Chrystusowi osiągnął prawdziwą wolność i ukazywał ją innym. Papież nie lękał się głosić Chrystusowej prawdy na całym świecie. – Jakże znamienne jest to, co widzieliśmy wszyscy w Niedzielę Palmową 20 marca 2005 roku, gdy podczas uroczystości, którym nie mógł przewodniczyć, ukazał się z wysokości okna Pałacu Apostolskiego, błogosławił światu i machał gałązką oliwną w ręku, na znak pokoju, który przynosi Chrystus, jako wezwanie, aby się nie lękać, jako zachętę, aby wierzyć, jako wskazanie, aby wszelkie lęki przezwyciężać miłością – zakończył metropolita.
Arcybiskup przewodniczył Eucharystii otwierającej spotkanie Rady Fundacji Jana Pawła II w Rzymie.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.