Jak dotąd chrześcijanie w Maroku cieszą się bowiem jedynie wolnością kultu.
Chrześcijanie Maroka liczą, że pielgrzymka Papieża Franciszka do tego kraju będzie konkretnym krokiem w kierunku przyznania im pełnych praw obywatelskich. Mają zarazem nadzieję, że Ojciec Święty podejmie temat wolności religijnej. Jak dotąd cieszą się bowiem jedynie wolnością kultu.
W świecie islamskim Maroko uznawane jest za przykład dialogu międzyreligijnego i pokojowego współistnienia muzułmanów, chrześcijan i żydów. W kraju jest ponad sto kościołów i kaplic. Jednak tylko wyznawcy islamu cieszą się pełnią praw obywatelskich. Przedstawiciele innych religii są tolerowani. Za konwersję z islamu na chrześcijaństwo nie grozi już wprawdzie kara śmierci, ale wyrzeczenie się religii ojców wciąż jest jednoznaczne z wykluczeniem społecznym. Za publiczne głoszenie Ewangelii grozi więzienie. Mimo to zdarzają się chrzty Marokańczyków, głównie za granicą.
Najwięcej ochrzczonych jest wśród protestantów ewangelikalnych, którzy prowadzą agresywny prozelityzm, szukając adeptów za wszelką cenę. Kościół katolicki nie akceptuje takich działań, stawiając na towarzyszenie i dialog życia. „Nawrócenia dokonują się w dyskrecji, to są nieliczne przypadki. Nie mówi się o nich głośno, bo mogłoby to zagrozić zarówno samym konwertytom, jak i funkcjonowaniu Kościoła. Prozelityzm uderza w samych chrześcijan” – wyznaje arcybiskup Rabatu.
Potwierdzeniem tych słów jest historia Youssefa, którego rodzina się wyrzekła, gdy przyjął chrzest. Jego konwersję zgłoszono też na policji i trafił do więzienia, gdzie domagano się, by zdradził, kto go zmusił do apostazji. Już wcześniej był aresztowany, gdy policja namierzyła, że kupował w internecie Biblię i kolejne książki chrześcijańskie. „Marokańska konstytucja gwarantuje swym obywatelom wolność sumienia, jednak praktyka życia nie idzie z tym w parze. Dopóki nie zostanie nam przyznana pełna wolność religijna, stawiamy na głoszenie wiary przez spotkanie” – podkreśla abp Cristóbal López Romero.
Obecnie w prawie 100 proc. morzu marokańskiego islamu mieszka zaledwie 0,13 proc. katolików. Jest ich mniej niż 30 tys. w 36 mln społeczeństwie.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.