Rozmowa papieża z dziennikarzami

... na pokładzie samolotu, podczas powrotu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pełny zapis rozmowy.

O wykorzystywaniu zakonnic, sytuacji w Wenezueli i prześladowaniu chrześcijan w krajach o większości muzułmańskiej rozmawiał 5 lutego Ojciec Święty z dziennikarzami na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z Abu Zabi do Rzymu.

Oto pełny tekst konferencji prasowej Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:

ALESSANDRO GISOTTI:

Dzień dobry, Ojcze Święty, dzień dobry wam wszystkim. My, dziennikarze często używamy przymiotnika „historyczny”, a czasami mówią nam, że używamy go zbyt często, ale być może w przypadku tej podróży słowo to jest właściwe. Wielu używało je w różnych językach. Doprawdy podróż krótka w czasie, ale z długą perspektywą, a wszyscy mają nadzieję, że owoce zrodzone z ziaren tych dni będą długotrwałe. Podróż, która była dziś świadkiem, kilka godzin temu, spotkania z ludem składającym się z wielu narodów: jak powiedzieli organizatorzy lokalni, obecnych było niemal sto narodowości. A wczoraj ten Dokument, o naprawdę niezwykłej wartości, niespodzianka, ale jedna z tych niespodzianek, o której znaczeniu, jak sądzę, koledzy opowiadali z przyjemnością. Nie wiem, czy przed pytaniami, Ojcze Święty, zechcesz dokonać małego wprowadzenia.

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Przede wszystkim dzień dobry i dziękuję za towarzystwo. Była to podróż zbyt krótka, ale to było wspaniałe doświadczenie. Myślę, że każda podróż jest historyczna, a każdy nasz dzień to pisanie historii każdego dnia. Żadna historia nie jest mała, żadna. Każda historia jest wspaniała i godna, a nawet jeśli jest okropna, jeśli godność jest ukryta, zawsze może się wyłonić. Dziękuję bardzo za współpracę.

ALESSANDRO GISOTTI:

Zacznijmy od pytań, jak nakazuje tradycja, począwszy od dziennikarzy lokalnych. Ten Dokument, który jest tak pełen treści, naprawdę budzi wiele pytań, wiele refleksji. Pierwszym, który zada pytanie, Ojcze Święty, jest Imad Atrach ze „Sky News Arabia”.

IMAD ATRACH:

Wasza Świątobliwość, jakie będą najbliższe rezultaty tej podróży i jakie jest wrażenie Waszej Świątobliwości o kraju, o Zjednoczonych Emiratach Arabskich?

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Widziałem kraj nowoczesny, uderzyło mnie miasto, czystość miasta ... A także małe ciekawostki: jak to czynią, aby podlewać kwiaty na tej pustyni. Jest to nowoczesny kraj, gościnny dla wielu ludzi, którzy tu przybywają. To kraj, który patrzy w przyszłość. Na przykład, między innymi, edukacja dzieci: wychowują patrząc w przyszłość, zawsze. Tak mi wyjaśniono. Kolejną rzeczą, która mnie uderzyła jest problem wody: szukają na przyszłość, najbliższą przyszłość, aby zaczerpnąć wodę z morza i sprawić, aby nadawała się do picia, a także woda zaczerpnięta z wilgotności powietrza ... Zawsze szukają nowych rzeczy. I usłyszałem od kogoś: „Pewnego dnia zabraknie nam ropy naftowej i przygotowujemy się na ten dzień, ponieważ trzeba będzie uczynić więcej”. To kraj, który patrzy w przyszłość. Ponadto zdał mi się krajem otwartym, nie zamkniętym. Także religijność: tamtejszy islam jest islamem otwartym, a nie zamkniętym, islamem dialogu, islamem braterskim i pokojowym. W tej kwestii podkreślam powołanie do pokoju, którego obecność odczułem, pomimo że w tym regionie istnieją problemy pewnych wojen, ale odczułem. Ponadto bardzo mnie poruszyło spotkanie z mędrcami [Rada Starszych], z mędrcami islamu, to było coś głębokiego. Pochodzili z wielu różnych środowisk, z różnych kultur. Także i to wskazuje na otwartość tego kraju na pewien dialog regionalny, uniwersalny, religijny. Ponadto wielkie wrażenie wywarło na mnie spotkanie międzyreligijne: mocny fakt kulturowy; a także - wspominałem o tym w przemówieniu - tego, co zrobili tutaj w minionym roku na temat ochrony dzieci w mediach, w Internecie. Ponieważ pornografia dziecięca to naprawdę „branża”, która przynosi dużo pieniędzy i wyzyskuje dzieci. Ten kraj zdał sobie z tego sprawę i dokonał rzeczy pozytywnych. Na pewno istnieją problemy i aspekty negatywne, ale w podróży trwającej mniej niż dwa dni te rzeczy nie są widoczne, a jeśli je widać, to człowiek odwraca wzrok ... I dziękuję za przyjęcie.

ALESSANDRO GISOTTI:

Teraz pytanie zada Nour Salman z agencji prasowej Emirates News Agency.

NOUR SALMAN:

Wasza Świątobliwość, dziękuję bardzo za tę możliwość. Pytanie, jakie musimy sobie zadać jest następujące: teraz, po podpisaniu Deklaracji z Abu Zabi o ludzkim braterstwie, w jaki sposób ten dokument będzie stosowany w przyszłości? I co myśli Wasza Świątobliwość o zapowiedzi Mohammeda Bin Zajida budowy kościoła św. Franciszka i meczetu Imama Ahmeda El-Tayeba?

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Dokument był przygotowywany z wielką refleksją, a także modląc się. Zarówno wielki Imam ze swoim zespołem, jak i ja z moim, modliliśmy się bardzo, aby udało się stworzyć ten dokument. Dla mnie bowiem istnieje obecnie tylko jedno wielkie zagrożenie: zniszczenie, wojna, nienawiść między nami. A jeśli my, wierzący, nie będziemy w stanie podać sobie ręki, wziąć się w objęcia, ucałować, a nawet modlić się, będzie to klęską naszej wiary. Dokument ten zrodził się z wiary w Boga, który jest Ojcem wszystkich i Ojcem pokoju, i potępia wszelkie zniszczenia, każdy terroryzm, od pierwszego terroryzmu w dziejach, jakim jest zbrodnia Kaina. Jest to dokument, który rozwinął się w ciągu niemal roku, poszedł naprzód, trzeba było się cofnąć, modlić się ... Ale pozostał taki, by dojrzeć, był poufny, by nie urodzić dziecka przed czasem, aby stał się dojrzały. Dziękuję.

ALESSANDRO GISOTTI:

Ojcze Święty, przed kolejnym pytaniem swój dar chciałby złożyć dziennikarz Alittihad [ofiarowuje Ojcu Świętemu obraz]

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama