Rozważania Drogi Krzyżowej w Koloseum 30 marca 2018 r.
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania (J 19, 38-40).
Rozważanie
Widzę Cię, Jezu, wciąż tam, na krzyżu. Człowieka z ciałem i krwią, ze swoimi słabościami, ze swoimi lękami. Ile wycierpiałeś! Jest to scena nie do zniesienia, być może dlatego, że przesiąknięta człowieczeństwem: to kluczowe słowo, wartość Twojej drogi, naznaczonej cierpieniem i trudem. Właśnie to człowieczeństwo, o którego uznaniu często zapominamy w Tobie i poszukiwaniu w nas samych oraz w innych, zbyt zajęci życiem, które naciska na gaz, ślepi i głusi w obliczu trudności i bólu innych.
Widzę Cię, Jezu: nie jesteś już teraz na krzyżu. Wróciłeś tam, skąd przyszedłeś, leżąc na łonie ziemi, na łonie twojej matki. Teraz cierpienie minęło, zniknęło. To jest godzina współczucia. W Twoim ciele bez życia rozbrzmiewa siła, z jaką stawiłeś czoła cierpieniu. Sens, jaki jemu nadałeś znajduje odzwierciedlenie w oczach tych, którzy wciąż tam są i pozostali blisko Ciebie oraz zawsze pozostaną u Twego boku w miłości, danej i otrzymanej. Dla Ciebie, dla nas, otwiera się nowe życie, niebiańskie, w duchu tego, co się opiera i nie zostaje złamane przez śmierć: miłości. Jesteś tu z nami, w każdej chwili, na każdym kroku, w każdej niepewności, w każdym cieniu. Gdy cień grobu się wydłuża nad Twoim ciałem leżącym w ramionach Twej matki, widzę Ciebie i lękam się, ale nie rozpaczam, ufam, że światło, Twoje światło, znów zajaśnieje.
Modlitwa
Przypominamy słowa wcześniejszych papieży skierowane do osób pozbawionych wolności.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
Papieska homilia stała się przejmującą modlitwą za Kościół i świat.
Konieczne jest, by istniały jasno określone granice wyznaczone kryterium godności osoby ludzkiej.