Widzieć, spotkać, modlić się

Rozważania Drogi Krzyżowej w Koloseum 30 marca 2018 r.

Stacja dwunasta: Jezus umiera na krzyżu

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy» (Łk 23, 44-47).

Rozważanie

Widzę Cię, Jezu, a tym razem nie chciałbym Cię widzieć. Umierasz. Miło było patrzeć, gdy mówiłeś do tłumu, ale teraz to już koniec. I nie chcę widzieć końca; zbyt często patrzyłem gdzie indziej, prawie się przyzwyczaiłem do ucieczki przed bólem i śmiercią, znieczuliłem się.

Twój krzyk na krzyżu jest silny, rozdzierający serce: nie byliśmy przygotowani na tak wiele udręk, nie jesteśmy, nigdy nie będziemy. Uciekamy instynktownie, spanikowani, w obliczu śmierci i cierpienia, odrzucamy je, wolimy patrzeć gdzie indziej lub zamykamy oczy. Natomiast Ty pozostajesz na krzyżu, czekasz na nas z otwartymi ramionami, otwierając nam oczy.

To wielka tajemnica, Jezu: kochasz nas, umierając, będąc opuszczonym, oddając Twego ducha, wypełniając wolę Ojca, wycofując się. Zostajesz na krzyżu i to wszystko. Nie próbujesz wyjaśniać tajemnicy śmierci, wypełnienia się wszystkiego, czynisz więcej: przechodzisz przez nią całym swoim ciałem i duchem. Wielka tajemnica, która wciąż zadaje nam pytania i niepokoi; rzuca nam wyzwanie, zachęca do otwarcia oczu, byśmy umieli dostrzec Twoją miłość także w śmierci, a wręcz począwszy od śmierci. Właśnie tam nas umiłowałeś: w naszej najprawdziwszej kondycji, niemożliwej do usunięcia i nieuniknionej. Tam właśnie pojmujemy, choć wciąż niedoskonale, Twoją żywą, autentyczną obecność. Tego zawsze będziemy spragnieni: Twojej bliskości, Twojego bycia Bogiem z nami.

Modlitwa

Proszę Panie, otwórz moje oczy,
abym Cię widział także w cierpieniu,
w śmierci, w końcu, który nie jest prawdziwym kresem.
Zakłóć moją obojętność Twoim krzyżem, wstrząśnij moim odrętwieniem.
Zawsze zadawaj mi pytanie Twoją wstrząsającą tajemnicą,
która pokonuje śmierć i daje życie.
«« | « | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama