Mowa o 34 księżach i 6 seminarzystach z różnych włoskich diecezji, którzy utrzymują kontakty homoseksualne, umawiając się za pośrednictwem internetu.
Liczącą 1233 strony dokumentację, obejmującą m.in. zapisy z czatów na komunikatorze WhatsApp i inne dowody, przekazał kurii arcybiskupiej w Neapolu Francesco Mangiacapra, były adwokat, znany dziś we Włoszech jako męska prostytutka. Zebrał on je w sieci i postanowił przekazać Kościołowi, gdyż – jak twierdzi – nie mógł znieść dłużej hipokryzji tych duchownych, którzy co innego publicznie głoszą, a inaczej sami postępują.
Kuria arcybiskupia opublikowała 1 marca komunikat, w którym informuje, że po zapoznaniu się z dostarczonym dossier kard. Sepe stwierdził, iż nie figurują tam nazwiska z archidiecezji neapolitańskiej. Sprawa dotyczy duchownych różnych innych włoskich diecezji, dlatego hierarcha postanowił ją przekazać bezpośrednio do „odpowiednich władz kościelnych w Watykanie”.
Wskazał też na „powagę ujawnionych czynów, za które – o ile zostaną potwierdzone – ci, którzy zbłądzili muszą zapłacić i należy im pomóc odpokutować za wyrządzone zło”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.