Świat narcyzów wydaje się ludzki, ale "to piekło" - oświadczył papież Franciszek w Watykanie podczas środowej audiencji generalnej z udziałem tysięcy wiernych.
Dzisiejsza audiencja rozpoczęła się od spotkania Papieża z chorymi w Auli Pawła VI. Jak wyjaśnił, zaprosił ich tam, aby uniknęli wysokiej temperatury, która na Placu jest bardzo odczuwalna. Dziś będzie tam łaźnia turecka – żartował Franciszek. Dodał, że choć pozostaną w różnych miejscach, to dzięki Duchowi Świętemu będą tworzyli jedną wspólnotę. Podobnie jak Kościół jest jeden, choć rozsiany po całym świecie.
Katechezę Papież oparł na tekście z Ewangelii św. Łukasza o synu marnotrawnym, którego wyczekiwał Ojciec, a gdy powrócił ubrał go w najlepszą szatę i wyprawił ucztę.
"Czy wyobrażacie sobie świat, w którym wszyscy błagają o powody, by zwrócić na siebie uwagę innych, a nikt nie jest gotów bezinteresownie kochać drugą osobę? Wyobrażacie sobie taki świat bez bezinteresownej miłości?" - pytał Franciszek. "Wydaje się, że to ludzki świat, ale w rzeczywistości to piekło. Wszystkie odmiany narcyzmu człowieka rodzą się z uczucia samotności, także osierocenia" - powiedział. Jak dodał, "tak wiele osób dąży do tego, by je dostrzeżono, tylko po to, by zapełnić wewnętrzną pustkę". "Nikt z nas nie może żyć bez miłości - mówił papież. - Okropnym niewolnictwem, w jakie możemy popaść, jest uważanie, że na miłość należy zasłużyć". "Być może spora część niepokoju człowieka współczesnego wynika z tego, że uważa, iż jeśli nie jest silny, atrakcyjny i piękny, nikt się nim nie zajmie" - ocenił. Wskazywał wiernym, że Bóg kocha ludzi także wtedy, gdy popełniają błędy. To miłość rodzicielska - powiedział. "Matka nadal kocha swego syna, kiedy on jest w więzieniu" - podkreślił.
Franciszek tłumaczył też, że kiedy nastolatek nie czuje się kochany, "może zrodzić się z tego przemoc". "Za wieloma formami nienawiści społecznej i chuligaństwa kryje się często serce, które nie zostaje uznane. Nie ma złych dzieci, tak jak nie ma nikczemnych nastolatków, ale istnieją osoby nieszczęśliwe" - oświadczył papież. Położył nacisk na to, że szczęście daje doświadczenie miłości - danej i otrzymanej. "Jakie jest lekarstwo, by zmienić serce osoby nieszczęśliwej?" - pytał papież. Zgodził się z wiernymi, którzy wskazali miłość, i następnie dodał: "Przede wszystkim trzeba objąć taką osobę".
Zwracając się do Polaków, Franciszek przytoczył słowa św. Jana Pawła II z encykliki "Redemptor hominis": "Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, () jeśli nie spotka się z miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa". "Pamiętając, że miłość przywołuje miłość, silniej niż nienawiść przywołuje śmierć, nie lękajmy się prawdziwej miłości i jej wymagań. Czyńmy ją w naszym życiu wielką, piękną i odpowiedzialną, by była dla innych promieniem nadziei" - zachęcił papież Polaków.
Z okazji 60. rocznicy ogłoszenia soborowej deklaracji „Gravissimum educationis”.
Tarek Mitri, wicepremier Libanu przed pielgrzymką Leona XIV do tego kraju.
Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.
Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.