Przed rokiem, podczas nawiedzenia królewskiej Katedry na Wawelu i grobu św. Stanisława doszło do niezwykłego wydarzenia, które przeszło do historii telewizji jako pierwsza transmisja przekazu religijnego... bez słów.
Nazajutrz Ojciec Święty, odwiedzając Kalwarię Zebrzydowską, w podobnym skupieniu i ciszy modlił się przed obrazem Matki Bożej. Swoim rodakom i milionom wiernych na całym świecie pokazał, że prawdziwie wielkie czyny rodzą się z prostej, ale wytrwałej modlitwy, a każde nawet najwspanialsze przemówienie i homilia swe źródło ma w cichej, na pozór niemej modlitwie i rozmowie z Bogiem. Jan Paweł II coraz częściej staje się nie tylko wielkim misjonarzem, ale również symbolem prawdziwej modlitwy i medytacji w coraz bardziej rozkrzyczanym świecie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.