94. Pielgrzymka zagraniczna Jana Pawła II - Ukraina 23-27.06.2001 r.
W poniedziałek po południu Ojciec święty przybył do położonego w centrum Kijowa kościoła św. Aleksandra, który od samego rana w niedzielę był zamknięty. Jak mi tłumaczono, wszyscy miejscowi katolicy poszli na spotkanie z Papieżem i mszę celebrowaną na lotnisku Czajka. Była także druga, nieoficjalna przyczyna zamknięcia: nieoczekiwany przyjazd Papieża.
Dlatego od wczesnych godzin koło kościoła można było spotkać nie tylko policjantów pilnujących, aby nikt nie wjechał na jego teren , ale także ekipy porządkowe sprzątające najbliższe świątyni otoczenie. Dzięki tej wizycie udało się wyasfaltować jedne z przykościelnych placów, o co miejscowi katolicy zabiegali bezskutecznie od kilku lat. Kiedy Papież wchodził przez zakrystię do kościoła bp Stanisław Dziwisz powiedział z ulgą: "tu na szczęście trochę chłodniej".
W Kijowie jest dziś bardzo gorąco i chłód świątyni był zapewne ulgą dla Papieża, który wyglądał na zmęczonego.Przed wyjściem ze świątyni Jan Paweł II zatrzymał się przy starszej kobiecie trzymającej na ręku 4,5-letniego wnuka, Dymitra i pobłogosławił dziecko obejmując jego głowę i czyniąc znak krzyża. Jednak najbardziej frapująca jest historia tego kościoła. W niej jak w lustrze odbijają się dzieje katolicyzmu w stolicy Ukrainy: zbudowany w pierwszej połowie XIX wieku służył głównie Polakom i dlatego do dziś jest popularnie nazywany "polskim kościołem".
W 1937 r. świątynię odebrano wiernym i po pewnym czasie, wykorzystując położenie na jednym ze wzgórz, zamieniono na planetarium. Kościół zwrócono wiernym w 1990 i od tego czasu co niedzielę odprawia się tu msze św. nie tylko po polsku, ale także po ukraińsku, rosyjsku i angielsku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.