Piątek 15 maja był ósmym i ostatnim dniem wizyty Benedykta XVI w Ziemi
Świętej. Papież odbył dwa spotkania ekumeniczne w Jerozolimie, modlił się na
Golgocie i w kaplicy grobu Chrystusa, po czym na lotnisku w Tel Awiwie
odbędzie się ceremonia pożegnalna.
Pożegnanie w Tel Awiwie
Na górze Scopus papieża i jego świtę pożegnały władze Jerozolimy z jej burmistrzem Nirem Barkatem. Helikopterem Ojciec Święty odleciał stąd na lotnisko im. Ben Guriona w Tel Awiwie, gdzie odbyła się ceremonia pożegnania przez przedstawicieli władz państwowych Izraela z prezydentem Szimonem Peresem i premierem Beniaminem Netanjahu. Obserwatorzy zauważyli, że izraelski prezydent i premier witają lub żegnają wspólnie na lotnisku tylko tych przywódców państw, które są z ich krajem zaprzyjaźnione.
Wśród żegnających papieża, oprócz przedstawicieli Patriarchatu Łacińskiego z abp. Faoudem Twalem, byli także reprezentanci innych Kościołów chrześcijańskich, żydów i muzułmanów obecnych w Izraelu. Orkiestra izraelskiej armii odegrała hymny Watykanu i Izraela.
Prezydent Izraela dziękując papieżowi za pielgrzymkę do Ziemi Świętej określił ją jako „szczery przykład doświadczania duchowych wartości i wkład w tworzenie nowych relacji między Watykanem a Izraelem”. „To był głęboki wyraz dialogu między narodem żydowskim a chrześcijanami na całym świecie” – wskazał Peres.
Docenił „rzeczową wagę” wystąpień papieża. W szczególny sposób zwrócił uwagę na deklarację, że „Holokaust, Szoah nie mogą być zapomniane ani negowane oraz że antysemityzm i dyskryminacja w każdej formie i w każdym miejscu muszą być bezwzględni zwalczane”. „To dotknęło naszych serc i umysłów” - podkreślił szef izraelskiego państwa.
Zwrócił uwagę, że dzisiejsi przywódcy polityczni i duchowi spotykają się z wielkim wyzwaniem: jak rozdzielić religię i terroryzm, jak ustrzec się przed uzurpowaniem sobie prawa do dokonywania aktów terroryzmu pod płaszczykiem religijnej misji. Wyraził nadzieję, że duchowe przywództwo papieża może mieć wpływ na ludzkie dusze i może pomóc im uświadomić sobie, że „Bóg nie mieszka w sercach terrorystów”.
Przemawiając na lotnisku Benedykt XVI podsumował swą podróż jako „pielgrzymkę wiary” do miejsc, które odegrały wielką rolę w historii zbawienia. Wyznał, że szczególnym wzruszeniem napełniła go wizyta w Nazarecie i możliwość sprawowania tam liturgii 14 maja.
Podkreślił, że do Ziemi Świętej przybył jako przyjaciel zarówno Izraelczyków jak i Palestyńczyków. Wyraził swój ból z powodu trwającego od ponad 60 lat konfliktu i zaapelował o jego pokojowe rozwiązanie. „Nigdy więcej przelewu krwi! Nigdy więcej walk! Nigdy więcej terroryzmu! Nigdy więcej wojny! Przeciwnie, przerwijmy błędny krąg przemocy. Niech nastanie trwały pokój, budowany na fundamencie sprawiedliwości, niech zapanuje prawdziwe pojednanie i uzdrowienie ran” – wołał.
Przyznał Izraelowi prawo do bezpiecznego istnienia w obrębie międzynarodowo uzgodnionych granic, Palestyńczykom zaś do suwerennej ojczyzny. „Niech rozwiązanie obejmujące dwa państwa stanie się rzeczywistością, a nie jedynie marzeniem” – zaapelował Ojciec Święty.
Zaznaczył, że Stolica Apostolska ceni relacje dyplomatyczne z państwem Izrael, a także porozumienie między chrześcijanami a żydami i między chrześcijanami a muzułmanami. Podziękował również osobom, które pomagali przy organizacji jego pielgrzymki. „Wszystkim mówię: dziękuję i niech Bóg będzie z wami. Shalom!” – zakończył swoje przemówienie Ojciec Święty.
Samolot izraelskich linii El Al wystartował w kierunku Rzymu o godz. 14.30 czasu lokalnego (o 13.30 czasu warszawskiego). W Wiecznym Mieście spodziewany jest ok. godz. 17.00.
W dniach od 8 do 15 maja Ojciec Święty odwiedził Jordanię, Izrael i Autonomię Palestyńską. Była to 12. podróż zagraniczna pontyfikatu Benedykta XVI.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
» | »»