Jednym z bardziej wymownych punktów pobytu w Betlejem była wizyta w obozie dla uchodźców Aida. To gest solidarności z ponad milionową rzeszą Palestyńczyków, którzy musieli opuścić swe domy.
Niewielkie podium dla Papieża przygotowano na boisku do koszykówki. Podczas powitania, jako wyraz rzeczywistości życia w obozie, jedna z kobiet wypuściła w niebo przygotowany na tę okazję duży pęk czarnych balonów, niczym myśli tych, którzy zmuszeni do życia w obozie tylko do nieba mogą kierować swój krzyk rozpaczy.
Jej wyrazem był też choreograficzny układ rozpoczęty w rytm V Symfonii Ludwiga van Beethovena. Przedstawiający go zespół folklorystyczny w pewnym momencie wzniósł w górę czarne klucze – symbol utraconych domów. Artystyczny pokaz zakończył radosny, wręcz dyskotekowy rytm i taniec, niczym pragnienie powrotu do normalnego życia. O pragnieniu pokoju mówiła też scenka odegrana przez dwie uczennice szkoły żeńskiej, na boisku której odbywało się spotkanie.
Choć nie było to przewidziane, zamiast patriarchy Fouada Twala głos zabrał również obecny na spotkaniu prezydent Abu Mazen. Powiedział, że palestyńskich uchodźców na świecie jest niemal 5 mln. Ci, którzy są w Strefie Gazy, stanowią zaledwie ich część. „Twa wizyta przypada w kluczowym dla nas momencie, gdy nasz naród jest zagrożony” – podkreślił prezydent. Abu Mazen wykorzystał spotkanie z Papieżem, by wezwać odpowiedzialnych za światową politykę o niezwłoczne podjęcie kroków zmierzających do ustanowienia dwóch państw, w celu rozwiązania konfliktu.
Na pożegnanie Benedykt XVI otrzymał od uchodźców z obozu Aida w Betlejem m.in. misternie zdobioną „stułę obecności”. Wręczył mu ją Palestyńczyk, który był więziony przez 25 lat. Ojciec Święty przekazał im w darze 50 tys. dolarów na stworzenie trzech nowych klas szkolnych.
J. Polak SJ, Betlejem, rv
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.