Informację o tym, że papież gotów jest po śmierci przekazać swoje narządy do transplantacji podaje za The Times dziennik Polska.
Informacja o tym, że papież gotów jest po śmierci przekazać swoje narządy do transplantacji, pojawiła się krótko po opublikowaniu przez watykański dziennik "L'Osservatore Romano" artykułu poddającego w wątpliwość koncepcję, zgodnie z którą za koniec ludzkiego życia uznaje się śmierć mózgową. - czytamy w artykule.
Tekst Lucetty Scaraffii, profesor historii nowożytnej na uniwersytecie w Rzymie, wywołał we Włoszech gorącą dyskusję. Niektórzy komentatorzy uznali go za sprzeciw wobec transplantacji organów. Prof. Scaraffia przyznała, że idea przeszczepów wywołuje u niej "pewien opór".
W odpowiedzi na artykuł włoskie stowarzyszenie dawców organów potwierdziło, że Joseph Ratzinger jeszcze jako kardynał zapisał się do organizacji. W 1999 r. przyszły papież uznał oddawanie narządów za "akt miłości", dodając, że swoją kartę członkowską przez cały czas nosi przy sobie.
W rzeczywistości jest mało prawdopodobne, aby nerki, serce czy wątroba Benedykta XVI mogły zostać oddane do transplantacji. Zwłoki papieży są bowiem chowane w stanie nienaruszonym. - pisze dziennik Polska.
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Zawierzamy go przemożnemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.