Do Sydney dotarły relikwie bł. Pier Giorgio Frassatiego (1901-1925). Zostaną one wystawione do adoracji na cały czas trwania XXIII Światowych Dni Młodzieży.
Beatyfikowany w 1990 r. włoski student i alpinista jest jednym z patronów tego wydarzenia, które odbywać się będzie w Sydney w dniach 15-20 lipca.
Trumna z ciałem Frassatiego wystawiona będzie w kościele pw. św. Benedykta, gdzie 4 lipca uroczyście obchodzone będzie liturgiczne wspomnienie błogosławionego. Od 11 do 22 lipca relikwie znajdować się zaś będą w katedrze pw. Matki Bożej, w której 14 lipca odbędzie się przy nich czuwanie modlitewne.
Z pomysłem, aby na ŚDM sprowadzić ciało błogosławionego, wystąpili organizatorzy spotkania: metropolita Sydney kard. George Pell i jego biskup pomocniczy Anthony Fisher.
Pier Giorgio Frassati pochodził z rodziny liberałów i agnostyków. Z wiarą katolicką zetknął się dopiero w szkole. W 1918 r. został członkiem Konferencji Wincentyńskiej i znaczną część wolnego czasu poświęcał na pomoc ludziom starym i potrzebującym, opiekował się sierotami i żołnierzami wracającymi z I Wojny Światowej.
Podczas studiów na politechnice w Turynie na kierunku górnictwo, angażował się społecznie i politycznie jako członek Stowarzyszenia Studentów Katolickich i Włoskiej Partii Ludowej. Gdy jego ojciec został ambasadorem w Berlinie, Pier Giorgio nawiązał wiele przyjacielskich kontaktów z niemieckimi katolikami, m.in. z Karlem Rahnerem. Razem z Karlem Sonnenscheinem, „apostołem wielkich miast” odwiedzał berlińskie dzielnice ubogich.
Uwielbiał turystykę górską, wędrówki po włoskich Alpach traktując jako „okazję do apostolatu”. Zmarł w wieku 24 lat na chorobę Heinego-Medine’a. Kierujący się zasadami św. Franciszka młodzieniec został po śmierci uznany za wzór młodzieży katolickiej. Jan Paweł II beatyfikował go 20 maja 1990 r.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.