Ojciec Święty przyjął czterech biskupów japońskich, którzy rozpoczęli urzędową wizytę "ad limina Apostolorum".
Katolicy w tym nieco bardziej od Polski rozległym kraju są niewielką mniejszością, a większość (84 proc.) spośród 127,5 mln mieszkańców wyznaje szintoizm i buddyzm. Chrześcijaństwo dotarło tam w połowie XVI w. za sprawą św. Franciszka Ksawerego. Pierwsza ewangelizacja „kraju kwitnącej wiśni” związana jest z działalnością jezuitów. Pod koniec XVI w. zaczęły się niezwykle brutalne prześladowania wyznawców Chrystusa. Trwały trzy stulecia, do 1889 r., kiedy to pierwsza konstytucja cesarstwa zapewniła pełną wolność religijną. Dwa lata później ustanowiona została hierarchia, a przed osiemdziesięciu laty pierwszy Japończyk przyjął sakrę biskupią. W 1940 r. władze oficjalnie uznały Kościół katolicki.
Obecnie w całym kraju jest około miliona katolików, z czego większość (565 tys.) stanowią cudzoziemcy. Istnieje tam 16 diecezji, pracuje w nich 1553 kapłanów, w większości (926) Japończyków. Każdego roku do Kościoła przyjmowanych jest 7193 osób, z czego połowę stanowią ludzie dorośli. Znamienna dla tamtejszej wspólnoty wierzących jest także spora liczba zawieranych małżeństw (3130), z czego jedynie 9 proc. stanowią pary, w których obydwie strony to katolicy.
Jak podkreśla ordynariusz diecezji Takamatsu, bp Francis Xavier Osamu Mizobe, liczba katolików w Japonii jest niewielka. Stanowią mniej niż 0,3 proc. ludności. „Pomimo to wpływ katolicyzmu i chrześcijaństwa jest bardzo duży, bo w prowadzonych przez misjonarzy szkołach katolickich czy protestanckich chrześcijanie rozwijają edukację" – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Mizobe. Hierarcha dodał, że oddziaływanie na społeczeństwo japońskie jest bardzo silne. "Nasz Kościół koncentruje obecnie swoją uwagę na problemach sprawiedliwości, pokoju, ładu społecznego, a więc na zagadnieniach społecznych. W roku 2008 odbędzie się beatyfikacja kolejnej grupy męczenników japońskich. Myślę, że ta uroczystość będzie nie tylko uczczeniem przeszłości naszego Kościoła, ale także okazją do przekazania orędzia tych męczenników współczesnemu społeczeństwu, w którym pracujemy i żyjemy” - podkreślił ordynariusz Takamatsu.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.