Wizyta Benedykta XVI w Rosji jest możliwa, ale dziś nie najważniejsza - uważa ks. Igor Kowalewski. Sekretarz Generalny Konferencji Biskupów Katolickich Rosji komentując wizytę Papieża w Turcji podkreślił dwa momenty mogące mieć znaczenie w przyszłości.
Pierwszym z nich jest dalszy rozwój dialogu katolicko-muzułmańskiego a drugim kontynuacja rozwoju stosunków prawosławno-katolickich. Zwłaszcza ten drugi bardzo interesuje katolików rosyjskich, ponieważ spotkanie Benedykta XVI z Bartłomiejem I sprzyjać może poprawie stosunków z Patriarchatem Moskiewskim a także pobudzić dialog wewnątrz katolicki i wewnątrz prawosławny.
Odnosząc się do pytań dziennikarzy, dlaczego Papież najpierw pojechał do Turcji a nie do Rosji, której prawosławie realnie ma większe znaczenie i jest bardziej zrównoważone, ks. Kowalewski stwierdził: „Nie ma w tym nic dziwnego.
Między Watykanem i Konstantynopolem kontynuowany jest dialog rozpoczęty już wcześniej przez papieży Pawła VI i Jana Pawła II, którzy Turcję odwiedzali. Problem wizyty Benedykta XVI w Rosji dzisiaj nie jest stawiany zbyt ostro, gdyż tej wizyty nie uważa się za wielce strategiczną, chociaż możliwą. W naszych Kościołach istnieją problemy wewnętrzne, które wymagają rozwiązania przed rozwiązaniem problemów zewnętrznych”.
Dodajmy, że jednym z takich problemów jest relacja między Patriarchatem w Konstantynopolu a Patriarchatem Moskiewskim, który z trudem akceptuje pierwszeństwo patriarchy Konstantynopola, przyznając mu jedynie prymat honorowy. Wielu obserwatorów ostatnich wydarzeń wyraża nadzieję na ożywienie dialogu wewnątrz prawosławia.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.