Zbliża się podróż Benedykta XVI do Moskwy - twierdzi niedzielna La Stampa.
Według włoskiej gazety, do pielgrzymki papieża do Rosji może dojść już w przyszłym roku.
"Papież w Moskwie. Niespełnione marzenie Jana Pawła II bliskie jest realizacji przez jego następcę. Historyczna wizyta w Patriarchacie moskiewskim jest głównym celem Benedykta XVI, a Sekretariat Stanu pracuje gorączkowo nad tym, by usunąć ostatnie przeszkody" - pisze turyński dziennik.
Gazeta podkreśla, że "dialog między papieską dyplomacją, a patriarchą Aleksym II nie był nigdy tak intensywny, jak obecnie, zaś z Watykanu napływają nadzwyczajne sygnały otwarcia i gotowości". Wszystko po to, według gazety, by podróż papieża była możliwa już w 2007 roku.
La Stampa relacjonuje, że 2 października arcybiskup Mediolanu kardynał Dionigi Tettamanzi spotkał się z patriarchą Aleksym II i - jak czytamy w artykule - "wygłosił docenioną 'mea culpa' za zachodni prozelityzm na ziemi rosyjskiej, prowadzony przez polskich księży".
Gazeta przytacza wypowiedzi watykańskich hierarchów, którzy mówią: "Oczekujemy na zachęcający rozwój wydarzeń w rozsądnym czasie".
Jak zauważa cytowany przez dziennik włoski teolog ksiądz Gianni Baget Bozzo, "droga Karola Wojtyły do Moskwy była zagrodzona przez odwieczne konflikty słowiańskiej nacji i oskarżenia o najazdy terytorialne między Polakami, a Rosjanami". Jego zdaniem, następca papieża Polaka chce wznieść się ponad konkretne problemy, dlatego też - dodaje - "podobieństwa kulturowe zbliżają do siebie Benedykta XVI i Aleksego II, i mogą doprowadzić do epokowego przełomu w tysiącletnim podziale między katolikami, a prawosławnymi".
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.