Podczas nieszporów w katedrze Najświętszej Maryi Panny (Frauenkirche) w Monachium Benedykt XVI zaapelował, by parafia stawała się wielką rodziną.
W modlitwie, w której uczestniczyły dzieci pierwszokomunijne, ich rodzice i wychowawcy, uczestniczyło 2,5 tys. osób.
W homilii papież przypomniał, że każdy chce "odkryć prawdziwe życie i nie skończyć na błędnej drodze, na pustyni. Nie chcemy, byśmy na koniec musieli powiedzieć: poszedłem niewłaściwą drogą, moje życie mi się nie udało i przebiegało niewłaściwie. Chcemy cieszyć się życiem, pragniemy, by - jak powiedział Jezus - «mieć życie w obfitości»".
Aby tak się stało, trzeba żyć z Bogiem - przekonywał Ojciec Święty. Bóg zaś "nie jest daleko od nas, gdzieś w dalekim kosmosie, gdzie nikt nie ma dostępu". W Osobie Jezusa stał się jednym z nas i pozostaje wśród nas. "On nas słucha i jeśli będziemy uważni, również usłyszymy, że udziela odpowiedzi" - podkreślił Benedykt XVI.
Nawiązując do sakramentu chrztu wskazał, że miłość Jezusa "jest kąpielą, w której zanurza i obmywa nas tak, abyśmy pasowali do Boga, mogli żyć wraz z Nim. Ale akt chrztu to dopiero początek" - przestrzegł papież. Przez życie z Jezusem i ze wspólnotą wierzących, czyli Kościołem, każdy ochrzczony ma stawać się "jasnym człowiekiem, człowiekiem prawdy i dobra - człowiekiem z dobra, które promieniuje dobrocią Boga".
Jezus prowadzi ludzi do źródeł życia - kontynuował Ojciec Święty. W Nim bowiem Bóg nam się ofiarowuje. Czyni to najczęściej w Komunii świętej, poprzez którą tworzy się wspólnota wykraczająca poza wszelkie granice i języki - Kościół powszechny, w którym Bóg z nami rozmawia i z nami żyje. "A więc powinniśmy przyjmować komunię świętą jako spotkanie z Jezusem, jako spotkanie z samym Bogiem, który prowadzi nas do źródeł prawdziwego życia" - stwierdził papież.
Wezwał rodziców, aby "pomagali swoim dzieciom wierzyć" oraz by chodzili ze swoimi dziećmi "do kościoła na niedzielną uroczystość eucharystyczną". Przekonywał, że nie jest to czas stracony, że Eucharystia mocniej spaja ze sobą rodzinę i daje jej właściwe centrum. "Jeśli wspólnie pójdziemy na Mszę świętą, niedziela będzie piękniejsza, będzie też piękniejszy cały tydzień" - zaznaczył Ojciec Święty. Apelował, by cała rodzina modliła się wspólnie w domu: przy jedzeniu, przed zaśnięciem. "Modlitwa nie tylko prowadzi nas do Boga, lecz również do siebie nawzajem. Jest w niej siła pokoju i radości. Życie w rodzinie będzie silniejsze piękniejsze i lepsze, jeśli będzie przy nim Bóg, a jego bliskość będzie przeżywana w modlitwie" - zaznaczył Benedykt XVI.
Nauczycieli religii i wychowawców z całego serca prosił, "aby pytania o Boga, o tego Boga, który okazał się nam w Jezusie Chrystusie, były ciągle żywe w szkole". Wyjaśnił, że nie wystarczy, jeśli dzieci i młodzi ludzie będą otrzymywali w szkole tylko wiedzę i przygotowanie techniczne, ale nie będą uczyli się o sprawach, które nadają kierunek i sens zdobywanej wiedzy i zdolnościom. "Zachęcajcie uczniów, aby nie tylko pytali o to czy tamto, ale aby zastanawiali się nad tym, skąd się bierze nasze życie i dokąd zmierza. Pomóżcie im zrozumieć, że wszelkie odpowiedzi nie odwołujące się do Boga, są za krótkie" - wezwał Ojciec Święty.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.