Komentarze polskiej prasy po drugim dniu pielgrzymki Benedykta XVI

W sobotnich wydaniach polskie dzienniki podjęły piewsze próby podsumowań dotychczasowego przebiegu pielgrzymki Ojca świętego Benedykta XVI do Polski.

Obszerną analizę pierwszych dwóch pielgrzymkowych dni przynosi Życie Warszawy. Gaztea napisała m. in.:

Pielgrzymka Benedykta XVI do Polski jest wydarzeniem wyjątkowym. Nikt nie spodziewał się chyba, że papież będzie mówił do nas tak ostro i tak konkretnie.Warto, byśmy go posłuchali.

Zdaniem ŻW mało co posłużyło w ostatnich latach lepiej polskiej demokracji niż pierwsze dwa dni pielgrzymki Benedykta XVI. Papież poruszał najtrudniejsze i najbardziej bolesne kwestie, wywołując niespotykaną od dawna lawinę komentarzy i sporów publicystów oraz analityków. Jedyny problem w tym, że część z nich próbuje używać papieskiego autorytetu do obrony interesów własnego środowiska. Benedyktowi XVI z pewnością nie o to chodziło.
Papież jest dla wszystkich

Jak słuchać papieża? Jak interpretować jego słowa? - zastanawia się dziennik. Przede wszystkim nie powinniśmy oczekiwać od Benedykta XVI gotowych recept na wszystkie polskie problemy. Papież nie przyjechał do naszego kraju, by odpowiedzieć nam na wszystkie pytania. Dlatego jego słów nie należy dopasowywać do naszych prywatnych, często egoistycznych potrzeb. To, że papież wspomina o relacjach między Kościołem a polityką, nie oznacza wcale, że daje gotową wykładnię do oceny Radia Maryja czy „Tygodnika Powszechnego”. Nie oznacza to wcale, że sądzi, iż ojciec Rydzyk nie powinien zapraszać do swojego studia Jarosława Kaczyńskiego albo Andrzeja Leppera, a na łamach pisma, którym kieruje ks. Adam Boniecki, nie powinny pojawiać się teksty Tadeusza Mazowieckiego. Na słowa papieża nie powinni się powoływać ani zwolennicy, ani krytycy poszczególnych partii, mediów czy światopoglądów.

ŻW zwraca uwagę na zjawisko, nazywa nadużywaniem Benedykta:

Według publicysty Pawła Lisickiego, Benedykt XVI nawiązał w ten sposób do swego wcześniejszego przemówienia (towarzyszącego prezentacji międzynarodwej komisji teologów), które odnosiło się do aktów przeprosin Jana Pawła II za tzw. winy Kościoła. Jeśli jednak papież myślał o lustracji, a ta wersja wydaje się bardziej prawdopodobna, bo z pewnością przed pielgrzymką Ojciec Święty był na bieżąco informowany, czym żyje Polska i polski Kościół, to tym bardziej wydaje się, że powyższe analizy są poważnym nadużyciem i próbą dopasowania papieskiej nauki do potrzeb własnych, własnego światopoglądu czy interesu własnego środowiska.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama