Narodowy Bank Polski zaprezentował pierwszy w historii naszego kraju banknot kolekcjonerski z wizerunkiem Jana Pawła II.
Ma on nominał 50 zł, a jego emisja zaplanowana jest na 16 października br., w kolejną rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. Projekt graficzny banknotu - autorstwa Andrzeja Heidricha - zaakceptowali kardynałowie Józef Glemp Prymas Polski i Stanisław Dziwisz oraz arcybiskupi: Józef Kowalczyk nuncjusz apostolski i abp Józef Michalik przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Banknot zaprezentowali nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk i prezes NBP Leszek Balcerowicz.
Balcerowicz podkreślił historyczny charakter uroczystości. Stwierdził, że obok wartości numizmatycznej banknotu, ważna jest także jego wartość emocjonalna. Dla bardzo wielu Polaków będzie on wyrazem pamięci o Janie Pawle II, szczególną pamiątką po Papieżu-Polaku.
Abp Kowalczyk wyznał, że szczególnie cieszą go wizerunki na banknocie, ponieważ był naocznym świadkiem wydarzenia, które zostało uwiecznione na drugiej stronie: pełnego szacunku gestu nowo wybranego Papieża, który całuje w rękę kard. Stefana Wyszyńskiego. - To była dla nas pouczająca lekcja pokory - wspominał nuncjusz apostolski. Jego zdaniem, Polacy nie potrafią cieszyć się sukcesem innych, często są zawistni, pomniejszają zasługi swoich rodaków. Życzył społeczeństwu polskiemu, by szybko wyleczyło się z tej przywary.
Abp Kowalczyk wspominał też liczne podróże apostolskie, w których miał okazję towarzyszyć Janowi Pawłowi II. Przypomniał niezwykłą charyzmę Ojca Świętego, który jednał sobie ludzi nie tylko tym co mówił, ale także swoją postawą, zachowaniem, osobowością i otwartością na drugiego człowieka. Papież był wielkim humanistą, urzekał go człowiek jako dziecko Stwórcy. Ważne było dla niego każde spotkanie. Jako Papież, który przyjechał do Watykanu z Polski, zdaniem nuncjusza apostolskiego, Jan Paweł II dał światu bogactwo samego siebie, to jaki był.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.