Zdaniem prefekta nowej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia biskupi danego kraju powinni zadbać o wspólną interpretację tego dokumentu, tak aby nie rodziła ona nieporozumień i podziałów między biskupami czy diecezjami.
Interpretacja posynodalnej adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” wciąż napotyka na poważne trudności. Zdaniem prefekta nowej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia biskupi danego kraju powinni zadbać o wspólną interpretację tego dokumentu, tak aby nie rodziła ona nieporozumień i podziałów między biskupami czy diecezjami.
Bp Kevin Farrell odniósł się do sytuacji w USA, gdzie powołana została specjalna komisja episkopatu ds. wprowadzania w życie „Amoris laetitia”. Na jej przewodniczącego wybrano abp. Charlesa Chaputa z Filadelfii, gospodarza ostatniego Światowego Spotkania Rodzin. Filadelfijski metropolita sam jednak wydał wytyczne co do interpretacji papieskiego dokumentu w jego diecezji. Przewidują one, że osoby rozwiedzione żyjące w nowym związku mają być przyjmowane w parafiach i należy im towarzyszyć. Nie mogą jednak przystępować do komunii, jeśli nie zachowują wstrzemięźliwości seksualnej.
Szef watykańskiej dykasterii oświadczył, że nie podziela opinii abp. Chaputa. Jego zdaniem zachodzą bardzo różne okoliczności i sytuacje, które trzeba wziąć pod uwagę. Oczywiście istnieje obiektywne prawo moralne, ale nie ma nawet dwóch par, które by z tych samych powodów się rozwiodły i zawarły nowe małżeństwo – uważa bp Farrell. Przypomina on, że co weekend przychodzi do kościoła wielu rozwiedzionych katolików, którzy żyją w nowym związku. „Musimy spróbować znaleźć sposób na to, by doprowadzić ich do pełnej komunii” – podkreśla bp Farrell, odpowiedzialny w Watykanie za duszpasterstwo rodzin.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.