Poinformował o tym Anouar Kbibech, przewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego, której delegację Franciszek przyjął dziś rano w Watykanie.
W jej skład weszli także trzej wiceprzewodniczący i sekretarz generalny. Podziękowali oni papieżowi za wypowiedzi, w których krytykował utożsamianie islamu, przemocy i terroryzmu. - Ukazał to kilkakrotnie w zdecydowany sposób, gdy powiedział, że nie można mówić o muzułmańskim terroryzmie. Te wypowiedzi są wyrazem mądrości i odwagi - stwierdził Kbibech.
Ujawnił, że delegacja przekazała Ojcu Świętemu pozdrowienia od francuskich wyznawców islamu i zaprosiła go Paryża, by mógł spotkać się z francuskimi muzułmanami, „którzy kochają papieża Franciszka”.
Obecny na spotkaniu bp Michel Dubost, odpowiedzialny w Konferencji Biskupów Francji za kontakty z islamem, uznał za ważne to, że papież okazał Radzie swój szacunek i miłość, gdyż we Francji „muzułmanie są postrzegani jako terroryści, zwolennicy wojny”, szczególnie po zabójstwie ks. Jacquesa Hamela przez dwóch islamistów w lipcu br.
Podkreślił też, że „rolą przywódców religijnych jest desakralizacja konfliktów”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.