Papież spotyka się z polskimi kapłanami, zakonnikami i zakonnicami oraz klerykami.
Do sanktuarium św. Jana Pawła II Papież Franciszek przybył z sanktuarium Miłosierdzia Bożego. W kościele czekało na niego ok. 2 tys., a na dziedzińcu kolejne 5 tys. kapłanów, którzy razem z papieżem celebrują Eucharystię. We Mszy św. uczestniczyli też bardzo licznie przybyli pielgrzymi.
Swoją homilię papież osnuł wokół trzech słów: miejsce, uczeń i księga. W zamkniętym miejscu, w którym przebywali uczniowie w Wielkanocny wieczór Jezus silnie rozbrzmiewa zachęta, jaką Jezus kieruje do swoich uczniów: „Jak ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Jezus posyła. Od samego początku pragnie, aby Kościół wychodził, aby szedł do świata – zauważył papież i dodał: Uderzający kontrast: gdy uczniowie zamykali drzwi ze strachu, Jezus posyła ich na misję. Chce, aby otworzyli drzwi i wyszli szerzyć z mocą Ducha Świętego przebaczenie i pokój Boży. To wezwanie skierowane jest także do nas. Jakże nie usłyszeć tu echa wielkiej zachęty świętego Jana Pawła II: „Otwórzcie drzwi!”? – powiedział.
Mówił o pokusie, która może pojawić się w życiu kapłanów. To pokusa, by ze strachu lub wygody pozostać zamkniętymi. A Jezus wskazuje drogę tylko w jednym kierunku: wyjść z naszych ograniczeń. To podróż bez biletu powrotnego – powiedział ojciec święty. Trzeba stracić swoje życie dla Niego – podkreślił. A w tę drogę trzeba wyruszyć rezygnując ze swoich zabezpieczeń, mocni jedynie w Nim. I dodał: życie Jego najbliższych uczniów, do których grona jesteśmy powołani, składa się z miłości, czyli służby i dyspozycyjności. W tym życiu nie ma przestrzeni zamkniętych i własności prywatnych, dla własnej wygody.
Przechodząc do słowa: uczeń, papież przywołał postać św. Tomasza, który – jak powiedział - przybliża nas do Boga, bo Bóg nie ukrywa się wobec tego, kto Go szuka. Uczeń Chrystusa nie może ukrywać się przed nim, musi przynosić mu swoje słabości. Wtedy działać będzie Boże miłosierdzie. Papież pytał siebie i zebranych księży: Czego Jezus od nas oczekuje? I odpowiedział: pragnie On serc, które żyją przebaczeniem otrzymanym od Niego, aby je przelewać ze współczuciem na braci. Jezus poszukuje serc otwartych i delikatnych wobec słabych – w żadnym wypadku surowych – podkreślił. Poszukuje serc uległych i przejrzystych, które nie udają wobec tych, którzy mają w Kościele zadanie wskazywania drogi. A serce trzeba wychowywać każdego dnia, aby uniknąć dwulicowości w postawach i w życiu.
Trzecie słowo: księga. To Ewangelia, w której nie opisano wielu innych znaków dokonanych przez Jezusa. To oznacza pewne wyzwanie dla nas - że jest miejsce na znaki dokonane przez nas, którzy jesteśmy powołani do szerzenia miłosierdzia. Można powiedzieć, że Ewangelia, żywa księga Bożego miłosierdzia, którą trzeba nieustannie odczytywać na nowo, ma wciąż na końcu białe karty: pozostaje księgą otwartą, do której pisania jesteśmy powołani – stwierdził ojciec święty. I zapytał: jak wyglądają karty księgi każdego z was? Czy są codziennie zapisywane? Czy są trochę zapisywane, a trochę nie? Czy może są puste?
Na zakończenie papież wspomniał o tajemnicy powołania kapłańskiego czy zakonnego. To głos miłości, która pociągnęła i zmieniła nasze życie, prowadząc nas do porzucenia wszystkiego na Jego słowo i pójścia za Nim - mówił. I zachęcił: ożywmy dziś z wdzięcznością pamięć o Jego wezwaniu i dziękujmy, bo wszedł w nasze zamknięte drzwi ze swoim miłosierdziem.
Pełny tekst papieskiej homilii
Kard. Stanisław dziwisz podziękował papieżowi za Mszę św. w tym miejscu i za słowa, które skierował do księży i osób konsekrowanych. Wspomniał o tym, że tym, ze w Polsce nie brakuje powołań do służby Bożej. Dodał, że my, w Polsce, jesteśmy otwarci na potrzeby Kościoła na całym świecie i dlatego wielu polskich misjonarzy i misjonarek służy w różnych krajach.W ten sposób spłacamy dług wdzięczności Panu Bogu za chrzest sprzed 1050 lat. Zapewnił, że służąc ludziom osoby duchowne starają się naśladować św, Jana Pawła Ii i że ważne jest dla polskich kapłanów świadectwo Franciszka.
Prezentem papieża dla sanktuarium św. Jana Pawła II jest kielich mszalny, ornat i krzyż z masy perłowej. Podobny krzyż papież zostawił w kaplicy św. Faustyny w Łagiewnikach.
Po Eucharystii papież ucałował relikwie krwi św. Jana Pawła II i w ciszy modlił się przy nich. A potem zszedł do dolnego kościoła, gdzie znajduje się kaplica z płytą z grobu Jana Pawła II, w którym został pochowany papież Polak w grotach watykańskich. Po przeniesieniu ciała Jana Pawła II do bazyliki św. Piotra i beatyfikacji płyta ta została przywieziona do Krakowa.
Świątynia na Białych Morzach ozdobiona jest mozaikami autorstwa jezuity o. Marca Rupnika. W sanktuarium znajdują się relikwie krwi św. Jana Pawła II. Można tu oglądać też zakrwawioną sutannę papieża Polaka, którą miał na sobie w chwili zamachu na jego życie 13 maja 1981 roku.
Samochodem panoramicznym ojciec święty wracał na Franciszkańską. Po powrocie do pałacu arcybiskupiego zje obiad z 13 młodymi osobami - po dwójce z każdego kontynentu (troje z Ameryki). To już tradycyjny punkt Światowych Dni Młodzieży.
Oglądaj na żywo. A potem i zarchiwizowaną relację.
vatican
Pope Francis in Poland: Holy Mass in St John Paul II Shrine in Kraków
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.