Już jutro Franciszek rozpocznie najtrudniejszą część swej afrykańskiej pielgrzymki. O przygotowaniach do przyjęcia Papieża w pogrążonej w wojnie Republice Środkowoafrykańskiej mówi Radiu Watykańskiemu pracujący tam polski misjonarz ks. Mirosław Gucwa, wikariusz generalny tamtejszej diecezji Bouar:
W spotkaniu z Ojcem Świętym w stolicy będzie uczestniczyło 200 osób z naszej diecezji. Ze względu na bezpieczeństwo wszystkich pielgrzymów poprosiliśmy wojska ONZ o specjalną eskortę, na co dowódca, generał z Egiptu, wyraził zgodę. Dla wszystkich uczestników tej wyprawy-pielgrzymki będzie to życiowe wydarzenie. Niektórzy z nich pamiętają spotkanie z Janem Pawłem II w sierpniu 1985 r. W naszej pielgrzymce do stolicy będzie uczestniczył również ks. Mateusz Dziedzic, który parę dni temu przeżywał pierwszą rocznicę uwolnienia z rąk porywaczy-rebeliantów. Jutro pojedzie jako sekretarz i kierowca bp. Armando Gianniego. Na dwa dni przed przyjazdem Ojca Świętego zostały też wzmożone środki bezpieczeństwa. Profilaktycznie chyba wszystkie osoby zaangażowane w różnych organizacjach humanitarnych, pochodzące z innych krajów, otrzymały nakaz pozostania w domach i nieustannej modlitwy, aby ta wizyta przyniosła owoce duchowe, które przełożą się na pokojowe współżycie wszystkich i na rozbrojenie serc, zwłaszcza tych, którzy w rękach trzymają broń.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.