Trwają ostatnie przygotowania na przyjazd Franciszka do Prato i do Florencji, gdzie Papież uda się w następny wtorek 10 listopada z okazji odbywającego się tam włoskiego Kongresu Kościelnego.
Oprócz spotkania z 2300 uczestnikami Kongresu i Mszy dla wszystkich florentyńczyków Papież będzie się modlił z chorymi w bazylice Zwiastowania, spotka się z robotnikami i zje obiad z ubogimi. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego arcybiskup Florencji kard. Giuseppe Betori podkreślił, że Ojciec Święty przybywa do miasta, które potrafiło łączyć dobro z pięknem:
„Najważniejszym, co oferujemy każdemu, kto przyjeżdża do Florencji, jest oczywiście piękno. Florencja to miasto, gdzie piękno osiągnęło najwyższy poziom. Pragnę, by Ojciec Święty mógł zobaczyć, że to piękno nie jest dziełem jakiegoś genialnego artysty, ale owocem społeczności, która przez stulecia wzrastała w harmonii. W swoich najwspanialszych okresach ta harmonia wyrażała się poprzez równoczesne poszukiwanie prawdy, dobra i piękna. Kiedy florentyńczycy chcieli wybudować przytułek dla porzuconych dzieci, to nie zlecili tego zadania pierwszemu lepszemu architektowi, ale zaangażowali do tej pracy największego architekta swoich czasów, Filipa Brunelleschiego”.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.
Podczas audiencji generalnej w Watykanie Franciszek przypomniał też, że "umęczona Ukraina cierpi".