Prezydent Bronisław Komorowski w niedzielę podziękował polskiemu Kościołowi za "wielkie zasługi dla wolności Polski". Przypomniał zasługi papieża Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Prezydent w niedzielę w Święto Dziękczynienia wziął udział w mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Po nabożeństwie zasadził przed kościołem "Dąb Wolności".
"To okazja do podziękowania, kierowanego za zasługi historyczne i współczesne dla polskiego Kościoła. Mogliśmy dzisiaj połączyć 25 rocznicę wolności Polski z wdzięcznością za naukę, życie, działanie prymasa tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II na rzecz wolności i jej kształtu" - powiedział po uroczystości Komorowski.
"Serdecznie dziękuję za wszystkie wielkie zasługi dla wolności Polski, które poniósł Kościół przez tak trudny okres, za udział w organizowaniu polskiej wolności, który w dalszym ciągu jest niesłychanie ważny, aktualny i za który trzeba być wdzięcznym" - podkreślił prezydent.
W niedzielę obchodzone jest VII Święto Dziękczynienia; w tym roku poświęcone dziękczynieniu za kanonizację Jana Pawła II i 25-leciu odzyskaniu przez Polskę wolności.
W Święto Dziękczynienia w parafiach na terenie całej Polski jest prowadzona także zbiórka pieniędzy na budowę Świątyni Opatrzności Bożej.
Święto Dziękczynienia, które jest obchodzone w pierwszą niedzielę czerwca, zostało ustanowione w 2008 r. z inicjatywy metropolity warszawskiego kard. Nycza. Idea Święta Dziękczynienia związana jest z kontynuacją historycznej inicjatywy Sejmu Czteroletniego, jaką była budowa Świątyni Opatrzności Bożej. O budowie Świątyni jako narodowego wotum wdzięczności, przede wszystkim za uchwalenie Konstytucji 3 Maja, zdecydował Sejm uchwałą z 5 maja 1791 roku. Inicjatywę budowy Świątyni podjął na nowo w 2002 roku prymas Polski kard. Józef Glemp.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.