Figurka św. Krzysztofa, która towarzyszyła astronautom w misji Apollo-16, zostanie zlicytowana na internetowej aukcji w USA, która zaczyna się dziś i potrwa tydzień.
Według domu aukcyjnego RR Auction w Bostonie cena wywoławcza 2,5-centymetrowej figurki wynosi 1000 dolarów. Otrzymał ją przed startem w 1972 roku dziś 78-letni astronauta Charles Duke od swojej siostry Betsy.
Figurka św. Krzysztofa, znanego jako patron kierowców, była przez trzy dni na orbicie okołoziemskiej. W certyfikacie Duke napisał, że jest to „jedyny w swoim rodzaju skarb wśród obiektów religijnych, który został przeniesiony na powierzchnię Księżyca”.
Po zakończeniu kariery zawodowej 78-letni astronauta angażuje się w USA jako misjonarz chrześcijański, działa też w duszpasterstwie więziennym.
Na innej aukcji została sprzedana wczoraj za 65 tys. dolarów tzw. „Biblia Księżycowa” (Lunar Bible). Jest to jeden z 12 zachowanych mikrofilmów Biblii, które w 1971 r. w misji Apollo-13 odbyły podróż na Księżyc i z powrotem.
Folia o wymiarach 3,8 na 3,8 cm zawiera mikrofotografie wszystkich 1245 stron Starego i Nowego Testamentu w tłumaczeniu Biblii Króla Jakuba. Początkowo tych egzemplarzy było 100, zostały jednak pocięte i były rozdawane jako ekskluzywne prezenty. Jedną z „Biblii Księżycowych” można obecnie oglądać w Muzeach Watykańskich obok starożytnych fragmentów Biblii znad Morza Martwego.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.