O położenie kresu przemocy w Meksyku zaapelowali do władz biskupi tego kraju. Specjalne oświadczenie w tej sprawie złożyło prezydium episkopatu.
Chodzi szczególnie o stan Michoacan, gdzie toczy się niemal regularna wojna gangów narkotykowych z policją i między sobą. Przy bezradności władz państwowych w wielu miejscach ludzie biorą sprawy bezpieczeństwa we własne ręce, tworząc w mniejszych miejscowościach uzbrojone oddziały straży obywatelskiej. Tymczasem to właśnie państwo powinno dbać o ich bezpieczeństwo.
Biskupi wzywają zatem władze do skuteczniejszego zwalczania przestępczości, której ofiarą padają coraz częściej również ludzie Kościoła. Składają zarazem wyrazy uznania tym duchownym i świeckim, którzy mimo zagrożenia angażują się na rzecz pokoju. „Z naszej strony potwierdzamy zaangażowanie Kościoła katolickiego w troskę duszpasterską o ofiary przemocy i w odbudowę tkanki społecznej poprzez wspieranie kultury poszanowania prawa i pokoju” – czytamy w oświadczeniu meksykańskiego episkopatu.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.