Nikaragua nie potrzebuje żadnej reformy konstytucji – takie jednoznaczne stanowisko zajęli biskupi tego kraju. Przedstawiciele episkopatu zostali zaproszeni przez rząd do konsultacji na temat proponowanych zmian w ustawie zasadniczej.
W praktyce faworyzowałyby one rządzących sandinistów, umożliwiając im dalsze trwanie przy władzy. Chodzi m.in. o wprowadzenie wielokrotnej reelekcji prezydenta, wyboru głowy państwa zwykłą większością głosów, a także prawa mianowania czynnych wojskowych i policjantów na stanowiska w instytucjach cywilnych. Propozycje te wzbudziły w Nikaragui wiele kontrowersji.
Zdaniem biskupów proponowane zmiany nie są żadną miarą konieczne i nie przynoszą żadnego realnego pożytku społecznego. Co gorsza, ich wejście w życie uprawomocniłoby długotrwałe rządzenie jednej osoby czy partii i to w sposób absolutny, „dynastyczny bądź poprzez polityczną czy gospodarczą oligarchię”. Episkopat zwraca uwagę, że znacznie bardziej pilne jest „oczyszczenie i naprawienie mentalności i praktyki aktualnego sprawowania władzy”. Tymczasem Kościół odnosi wrażenie, że w Nikaragui dochodzi wręcz do demontażu instytucji państwa w różnych dziedzinach. Dzieje się tak przy zupełnym rozkładzie politycznej opozycji targanej wewnętrznymi waśniami oraz w atmosferze zaniku podziału różnych rodzajów władz publicznych – alarmuje nikaraguański episkopat.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.