Kolejne dziecko pozostawiono we wtorek o godz. 21.30 w krakowskim oknie życia.
Według pediatry, która przyjechała karetką pogotowia po chłopczyka, ma on kilka dni. Został odwieziony do szpitala na badania. To siedemnaste dziecko pozostawione w tym najstarszym w Polsce oknie życia.
Przy dziecku pozostawiono butelkę z mlekiem i ubranka – mówi s. Martyna, nazaretanka mieszkająca w domu przy ul. Przybyszewskiego 39. O losie dziecka zadecyduje sąd rodzinny. Najprawdopodobniej, tak jak szesnaścioro poprzednich dzieci, trafi szybko do rodziny adopcyjnej.
Obecnie w Polsce istnieje ponad 50 okien życia. Do tej pory pozostawiono w nich ponad 60 dzieci. To niewiele w porównaniu z liczbą noworodków pozostawianych przez matki w szpitalach po urodzeniu, ale - jak powiedział Caritas sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Krakowie - okna to wentyl bezpieczeństwa. Chodzi o dotarcie z informacją o nich do matek, które ukrywają ciążę i nie rodzą w szpitalu, aby nie porzucały dzieci w przypadkowych miejscach. Caritas stara się rozpowszechniać informację, że matki po urodzeniu dziecka w szpitalu mogą je tam zostawić bez żadnych konsekwencji prawnych.
O oknach życia zrobiło się głośno, gdy Maria Herczog, węgierska członkini Komitetu Praw Dziecka działającego przy ONZ w grudniu 2012 r. stwierdziła, że nie służą one najlepszym interesom ani dzieci, ani ich matek i że należy doprowadzić do ich delegalizacji.
W obronie okien wypowiedzieli się m.in. krakowscy radni. W przesłanej do premiera rezolucji napisali: „Okno życia to uznana i budząca szacunek forma działalności Kościoła Katolickiego na rzecz ochrony porzuconych dzieci i należy zrobić wszystko aby mogła być kontynuowana”.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.