Demonstracja radykalnego islamskiego ugrupowania Hfajat-e-Islam zakończyła się starciami z policją.
O dobrą wolę wszystkich środowisk społecznych i współpracę we wprowadzaniu pokoju, solidarności i harmonii w kraju zaapelował arcybiskup Dhaki Patrick D’Rosario po krwawych zamieszkach w stolicy Bangladeszu. W niedzielę 5 maja demonstracja radykalnego islamskiego ugrupowania Hfajat-e-Islam zakończyła się starciami z policją, w wyniku których zginęło 29 osób, a co najmniej 50 zostało rannych. Ponad 200 tys. manifestantów na kilka godzin zablokowało ulice miasta. Demonstranci podpalili posterunek policji, ponad 100 sklepów i przynajmniej 50 samochodów. Służby porządkowe użyły gumowej amunicji i granatów ogłuszających.
Protestujący domagali się respektowania zasad Koranu i prawa szariatu w życiu społecznym, m.in. wprowadzenia ustawy przeciw bluźnierstwu, zgodnie z którą obraza Islamu miałaby być karana śmiercią. Żądano również przywrócenia odwołania do Allacha w konstytucji, ograniczenia możliwości kontaktów między mężczyznami i kobietami w miejscach publicznych, a także obowiązkowej islamskiej edukacji religijnej. Rząd zdecydowanie to odrzuca.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.