Ekumenizm jest koniecznością

Poprzez wspólną modlitwę, służbę, formację, ewangelizację świadczymy o tym, jak wiele nas łączy i jak potężna jest Jego łaska przebaczenia, zjednoczenia - mówi o. Adam Strojny, z opactwa pw. Notre Dame des Dombes, prowadzonego przez katolicką Wspólnotę Chemin Neuf.

gosc.pl: Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan to okazja do odnowienia w sobie ekumenicznego ducha, refleksji nad naszym zaangażowaniem w dzieło pojednania. To wezwanie skierowane do każdego?

O. Adam Strojny: Ekumenizm to nie kwestia dobrego humoru, czy  gestu dobroduszności, ale konieczność wypływająca z odczytania wskazania Chrystusa, który przed śmiercią modlił się o jedność swoich uczniów, tak by świat mógł poznać ze On sam jest posłany od Ojca, który ten świat tak bardzo umiłował (por. J 17).

Sobór Watykański II, a po nim Jan Paweł II i Benedykt XVI wielokrotnie powtarzali, ze zaangażowanie ekumeniczne jest koniecznością dla Chrześcijanina, gdyż sytuacja podziałów tworzy przeszkodę dla realizacji misji ewangelizacyjnej Kościoła i jest skandalem dla świata.

Nie mając na co dzień kontaktu z chrześcijanami innych wyznań niż katolickie, jest pokusa by uważać, że ekumenizm to jednak sprawa niekoniecznie nas angażująca...

- To takie błogie przekonanie, że nasz mocny i duży Kościół katolicki w Polsce nie potrzebuje innych Kościołów, które wręcz grożą jego spokojowi... Rzeczywiście grożą jego „świętemu spokojowi”, który może rozleniwić, uśpić, pozwolić na obrośnięcie w pychę. Ale słuchając szczerze Ewangelii o Chrystusie, który przyszedł by dokonać dzieła pojednania, zjednoczenia, który do swojej misji powołuje Kościół nie sposób pozostać obojętnym.

Nie możemy przejść obok tego, co sam Duch Święty czyni w sercach chrześcijan i w życiu całego Ciała Chrystusowego, które trwa w Kościele katolickim, ale w nim się nie wyczerpuje, jak powiedział Sobór Watykański II (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, n. 8).

Tegoroczny Tydzień Ekumeniczny proponuje do rozważenia teksty, odwołujące do pytania z Księgi Micheasza „Czego Bóg od nas oczekuje?”. Jak Ojciec myśli, czego...?

- Te propozycje zostały przygotowane przez chrześcijan z Indii, dla których jednym z podstawowych problemów społecznych jest system klasowy, prowadzący do bolesnego doświadczenia wykluczenia. Większa część chrześcijan w tym kraju pochodzi z klas najuboższych i osobiście przeżywa, co znaczy bycie poniżonym, izolowanym czy wręcz prześladowanym.  W Polsce takich trudności nie mamy, ale nie oznacza to wcale, że łatwo nam dawać świadectwo wiary.

Poczucie formy wykluczenia, ośmieszenia z powodu wiary w Boga, który stał się człowiekiem, by być Bogiem bliskim, Bogiem z nami, dotyczy bardzo wielu osób. Czego wiec pragnie od nas Bóg? Może najpierw zobaczenia, że w Chrystusie On sam wszedł w tę sytuację wykluczenia, odrzucenia i zburzył mury wrogości, a zmartwychwstając uczynił możliwą wolność, wspólnotę, jedność.

Jesteśmy zbawieni i mamy dla świata dobra nowinę o Bogu, który sam wszedł w ten świat, daje się nam spotkać, usłyszeć. Sytuacje podziałów między tymi, którzy tę Dobrą Nowinę przyjmują i chcą nią żyć, są jednak jej zaprzeczeniem. Jeśli chcemy być autentyczni wobec dzisiejszego świata i wyzwań jakie on niesie, musimy stanąć razem. Jako dzieci Boga i uczniowie Chrystusa jesteśmy powołani do przekraczania barier, burzenia murów, budowania jedności między nami, tak by ona mogła promieniować i być znakiem dla świata.

Jest  Ojciec związany ze wspólnotą, której charyzmatem jest praca na rzecz jedności chrześcijan. Jak taka ekumeniczna codzienność wygląda w praktyce?

- Mieszkam dziś we Francji, w pocysterskim, obecnie powierzonym Wspólnocie Chemin Neuf (Nowa Droga), opactwie pw. Notre Dame des Dombes. To miejsce znane jest w świecie ekumenicznym z długoletniej pracy grupy teologicznej, która łącząc katolików i protestantów od blisko 80 lat wnosi ważny wkład na rzecz przezwyciężenia podziałów i zrozumienia kwestii, które były źródłem konfliktów.

Jeszcze przed rokiem 2000, tzn. przed rokiem osiedlenia się tu naszej Wspólnoty, grupa teologiczna zmieniła miejsce spotkań na klasztor benedyktynek, który mógł zaproponować lepsze warunki przyjęcia niż bardzo wtedy nieliczna grupa mnichów. Odchodzący z opactwa cystersi zostawili nam jednak dziedzictwo modlitwy i zaangażowania ekumenicznego, które nasza Wspólnota chętnie podjęła.

Będąc wspólnotą katolicką, o powołaniu ekumenicznym, stworzyliśmy tam Instytut Teologiczny, który funkcjonuje we współpracy z Katolickim Uniwersytetem w Lyonie i Fakultetem Teologii Protestanckiej w Strasbourgu. Pragniemy, by zarówno formacja jak i zaangażowanie w misję, miało charakter ekumeniczny.

Już teraz osoby różnych wyznań podejmują razem odpowiedzialność za nasze domy, propozycje formacyjne, a nawet są razem w posłudze duszpasterstw akademickich i parafii powierzonych Wspólnocie.

Pytanie zaproponowane na tegoroczny Tydzień Ekuemniczny, odnosicie zapewne i konkretnie do życia i powołania Wspólnoty? 

- Czego pragnie od nas Pan? Wierzymy, ze Jego wolą jest jedność Jego Ciała. Nasza więc wspólna droga ma być nową droga (Chemin Neuf) w tym kierunku. Mamy iść naprzód dając prowadzić się Jego Duchowi, juz teraz przeżywając razem wszystko, co możemy.

Poprzez wspólną modlitwę, służbę, formację, budowanie relacji braterskich, i zaangażowanie ewangelizacyjne świadczymy o tym, ja wiele nas łączy i jak potężna jest Jego łaska przebaczenia, zjednoczenia, zbawienia.

rozmawiał Krzysztof Błażyca

Międzynarodowa strona Wspólnoty Chemin Neuf: www.chemin-neuf.org

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg