– Dzięki niemu ja i moja rodzina przeżyliśmy lata osiemdziesiąte – mówi Jan Musiał, dziś wykładowca akademicki, niegdyś czynny opozycjonista i współpracownik abpa Tokarczuka, a w latach 90. senator i wojewoda przemyski.
Jan Musiał i Jan Draus, późniejszy założyciel Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu, angażowali się w działalność wydawniczą i organizowanie rolniczych związków zawodowych. Razem z prof. Tadeuszem Ulmą jeździli z wykładami na temat białych plan w historii Polski i polskiej literatury oraz przestrzegali przed scjentyzmem.
– Osobiście doświadczyłem opieki i mądrej obecności mężnego kapłana, który dla wielu może być wzorem – mówi Musiał. Zauważa, że abp Tokarczuk nie ulegał tendencjom dogadywania się z komunistami, ale opierał swoją działalność w sferze stawiania nowych kościołów na ofiarności i możliwościach społeczeństwa. A te niekiedy przechodziły najśmielsze oczekiwania. – Byłem świadkiem tego, że wsie tak biedne, że aż trudno opisać, budowały świątynie, które swoją wartością przekraczały wartość wszystkich chałup – opowiada.
Musiał pamięta Zmarłego jako niezwykle konkretny i przewidujący umysł. – Już po 89 r. mówił, że potrzeba tylu lat wyzwalania z komunizmu, ile trwało popadanie w niego. Podawał racjonalne, socjologiczne argumenty, wskazywał, że musimy pozbyć się pewnych naleciałości, musi się wychować nowe pokolenie. Prawdę mówiąc, na początku byliśmy tym nawet przerażeni – wspomina.
– Nikt dla umocnienia polskości w tym rejonie kraju nie zrobił więcej niż on – uważa Jan Musiał.
Jan Draus zalicza abpa Tokarczuka do najwybitniejszych hierarchów Kościoła polskiego XX wieku, obok kard. Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego. - Cechowała go przede wszystkich głęboka wiara i odpowiedzialność za losy Kościoła w Polsce i powierzonej mu przez Pawła VI diecezji przemyskiej, w trudnych latach ateistycznego totalitaryzmu komunistycznego. Z tej głębokiej wiary czerpał odwagę, otwartość na drugiego człowieka, poszanowanie dla wolności i ludzkiej godności. Dobrze znał realia komunizmu. Odrzucając go, wybrał drogę prawdy i nigdy z niej nie zboczył – mówi.
Draus zauważa, że ta droga prowadziła nie tylko przez nauczanie pasterskie, ale także przez liczne duszpasterstwa, budowanie wspólnot parafialnych i diecezjalnych oraz – z czego zasłynął – budownictwo sakralne.
- Wbrew ateistycznej ideologii stanowczo realizował swoje duszpasterskie zadania, w myśl posoborowej nauki Kościoła. Tylko raz wystąpił do władz o pozwolenie na budowę kościoła. A kiedy spotkał się z odmową, poszedł własną drogą i już nigdy o nic nie prosił. Ta odwaga abpa Tokarczuka, jego zaufanie duchowieństwu i wiernym, stworzenie atmosfery wspólnej odpowiedzialności za realizowane zadania duszpasterskie, świadczenie w razie potrzeby pomocy finansowej, gdy nakładano na duchowieństwo i wiernych liczne kary pieniężne, okazały się skutecznym narzędziem obrony wobec ateizu i niszczenia Kościoła – opowiada były opozycjonista.
Abp Tokarczuk brał odpowiedzialność za wszelkie represje i udzielał pomocy pokrzywdzonym. Dla wielu był niekwestionowanym autorytetem, a swoją niezłomną postawą dawał innym przykład. Nigdy nie pozostawał obojętny na ludzką krzywdę. - Nie znosił kłamstwa, hipokryzji, relatywizmu i tzw. poprawności politycznej. Niewątpliwie był wzorem dla współczesnego pokolenia biskupów, kapłanów i wiernych. Już za życia owiany był legendą. O jego działalności duszpasterskiej powstało już kilka prac naukowych, nie wspominając o jego jakże pouczających książkach. Wierzę, że za to wielkie dobro, dostąpi w wieczności chwały Bożej. Wspomoże go jego poprzednik na biskupstwie przemyskim św. Józef Sebastian Pelczar, o którego beatyfikację, a później kanonizację tak bardzo się modlił – podsumowuje Jan Draus.
Abp Ignacy Tokarczuk zmarł 29 grudnia, miesiąc przed swoimi 95. urodzinami. Pochowany został 2 stycznia w podziemiach archikatedry przemyskiej. Ostatniej drodze wieloletniego biskupa diecezji przemyskiej towarzyszyło kilkudziesięciu arcybiskupów i biskupów, kilkuset księży i tysiące wiernych.
Abp Tokarczuk sprawował rządy w diecezji przemyskiej w latach 1965–1993. W 1991 r. papież Jan Paweł II podniósł go do godności arcybiskupiej, a niespełna rok później ustanowił go pierwszym metropolitą nowopowstałej metropolii przemyskiej.
"Wierni Ewangelii i fundamentalnym wartościom wiary chrześcijańskiej”.
Prezentacja dokumentu nastąpi 9 października w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej.
Ojciec Święty przyjął na audiencji duszpasterzy osób starszych.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
Szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami.
Papież przyjął przedstawicieli Konferencji Medycznej Ameryki Łacińskiej i Karaibów.
Papież przyjął w Watykanie uczestniczki kapituły generalnej sióstr paulistek.