Przedstawiciel uniwersytetu al-Azhar, prestiżowej uczelni sunnickiego islamu w Kairze, podziękował Watykanowi za apel o poszanowanie wiary, świętych ksiąg i wielkich postaci symbolicznych wszystkich religii.
Doradca ds. międzyreligijnych szejka al-Azhar, Mahmoud Azab odniósł się w ten sposób do niedawnej wypowiedzi dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardiego, który podkreślił, że takie poszanowanie jest „istotnym warunkiem pokojowego współżycia między narodami”.
Jednocześnie Azab potępił spalenie egzemplarza Ewangelii przez Egipcjanina podczas demonstracji, zorganizowanej w proteście przeciwko bluźnierczemu filmowi o Mahomecie. Dodał, że islam nie godzi się na bezczeszczenie Tory, Ewangelii i innych świętych ksiąg, dlatego takie czyny „nie są w żaden sposób reprezentatywne dla muzułmanów”.
Wypowiedź doradcy szejka al-Azhar nie oznacza jednak powrotu do dialogu między uczelnią i Stolicą Apostolska. Został on przerwany przez stronę muzułmańską po tym, jak uznała za niemożliwe do przyjęcia słowa Benedykta XVI, który apelował o ochronę koptyjskich chrześcijan w Egipcie. - W tej chwili nie mam na ten temat nic do powiedzenia - oświadczył członek rady naukowej al-Azhar, Abdel Muti al-Bayoumi.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.