Etiopska biegaczka Meseret Defar po wygranym biegu na 5 km na w Londynie wyciągnęła spod koszulki obrazek Matki Bożej i obiegła z nim stadion
Na oczach setek milionów widzów przed telewizorami na całym świecie etiopska biegaczka Meseret Defar po wygranym biegu na 5 km na stadionie olimpijskim w Londynie wyciągnęła spod koszulki kilkudziesięciocentymetrowy obrazek Matki Bożej, pokazała go kamerze i ucałowała, modląc się i płacząc. To był jeden z najbardziej wzruszających momentów zmagań sportowych podczas kończących się Letnich Igrzysk Olimpijskich.
Defar, która jest wierną Etiopskiego Kościół prawosławnego, należącego do tzw. niechalcedońskiego nurtu chrześcijaństwa, przed startem przeżegnała się i powtórzyła ten gest, gdy przekraczała linię mety, pokonując swą rodaczkę, faworytkę w tym biegu, Tirunesh Dibabę.
Po zwycięstwie okazało się, że przez cały bieg Defar miała ze sobą wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Wzruszona wyjęła go spod koszulki położyła na bieżni, pogrążając się w modlitwie. Następnie, pełna łez pokazała obrazek widzom na stadionie i do kamery.
29-letnia Defar jest dwukrotną mistrzynią świata na 3 km. Na olimpiadzie w Atenach w 2004 roku zdobyła złoty medal, a 4 lata temu w Pekinie w finale biegu na 5 km zdobyła brąz. 3 czerwca 2006 roku ustanowiła rekord świata na 5 km z czasem 14:24:53.
Kościół etiopski, na którego czele stoi patriarcha Paweł (Paulos, świeckie imię i nazwisko – Gebre Medhin Aszaha Gebrejohannys), ma w swej nazwie słowo „prawosławny”, należy jednak do tzw. chrześcijaństwa niechalcedońskiego. Obejmuje ono kilka Kościołów wschodnich, które nie uznały uchwał Soboru Chalcedońskiego z 451 r., na którym m.in. potępiono monofizytyzm, czyli pogląd o jednej – boskiej naturze w Chrystusie, podczas gdy nauka prawowierna, obowiązująca w chrześcijaństwie wschodnimi i zachodnim, głosi, że w Chrystusie są dwie natury: boska i ludzka. Oprócz Kościoła etiopskiego do tego nurtu należą także Kościoły koptyjski w Egipcie (któremu do 1954 podlegali Etiopczycy), ormiański i syryjski.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.