Na znaczenie, jakie dla naszej modlitwy ma posłuszeństwo i dialog z Bogiem wskazał Benedykt XVI podczas dzisiejszej (30 maja) audiencji ogólnej. Swą katechezę papież oparł o tekst zawarty w pierwszym rozdziale 2 Listu do Koryntian.
Ojciec Święty zaznaczył, że w naszej modlitwie jesteśmy wezwani, by powiedzieć Bogu „tak”, będąc posłusznymi woli Bożej. Wówczas „Amen” naszej modlitwy osobistej i wspólnotowej obejmie i przekształci całe nasze życie. Na placu św. Piotra, według danych Prefektury Domu Papieskiego zgromadziło się około 15 tys. wiernych.
Benedykt XVI zauważył, że św. Paweł musiał przejść przez wiele udręk, trudności i ucisków, ale nigdy nie uległ zniechęceniu, wspomagany przez łaskę i bliskość Pana Jezusa Chrystusa. W modlitwie błogosławieństwa wprowadzającej jego Drugi List do Koryntian dominuje motyw pociechy, której nie należy rozumieć jedynie jako pokrzepienie, ale nade wszystko jako dodanie otuchy i zachęta, by nie dać się pokonać przez ucisk i trudności. „Jest to zachęta, aby przeżywać każdą sytuację w zjednoczeniu z Chrystusem, który obarcza się całym cierpieniem i grzechem świata, żeby przynieść światło, nadzieję i odkupienie. W ten sposób pozwala nam pocieszać z kolei tych, którzy przeżywają jakąkolwiek udrękę” – powiedział papież.
Ojciec Święty podkreślił, że w wiernej relacji z Panem, w nieustannej, codziennej modlitwie, konkretnie odczuwamy pociechę pochodzącą od Boga. To umacnia naszą wiarę, ponieważ pozwala nam doświadczyć w konkretny sposób Bożego „tak” wobec człowieka w Chrystusie, wierność Jego miłości, która posuwa się aż do daru swego Syna na krzyżu. Zaznaczył, że wiara nie jest przede wszystkim ludzkim działaniem, ale darmo danym darem Boga, który zakorzeniony jest w Jego wierności, w Jego „tak”, które pozwala nam zrozumieć, jak przeżyć nasze życie miłując Jego i braci. Cała historia zbawienia jest stopniowym objawianiem się tej wierności Boga, pomimo naszych niewierności i naszych zdrad, w pewności, że „dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne” - jak oświadcza Apostoł w Liście do Rzymian (11,29).
Benedykt XVI zauważył, że my ludzie często nie trwamy w miłości bezinteresownej, wymagającej wysiłku i poświęcenia. Natomiast Bóg nigdy nie traci cierpliwości wobec nas i w swoim nieogarnionym miłosierdziu zawsze nas uprzedza, jako pierwszy wychodzi nam na spotkanie. „To w istocie Duch Święty nieustannie czyni obecnym w nas i żywym Boże «tak» w Jezusie Chrystusie i tworzy w naszym sercu pragnienie pójścia za Nim, aby pewnego dnia wejść w pełnię w Jego miłości, kiedy otrzymamy dom nie ręką ludzką uczyniony w niebie. Nie ma osoby, która nie byłaby ogarnięta i wezwana tą miłością wierną, zdolną do oczekiwania także na tych, którzy nadal odpowiadają «nie» odrzucenia czy zatwardziałości serca. Bóg zawsze poszukuje człowieka, pragnie go przyjąć do komunii z sobą, aby obdarzyć go pełną życia, nadziei i pokoju” – powiedział papież.
Na to wierne Boże „tak” nakłada się „Amen” Kościoła, rozbrzmiewające w każdym działaniu liturgicznym, odpowiedź wiary, która zawsze kończy naszą modlitwę osobistą i wspólnotową, wyrażając nasze przyzwolenie na inicjatywę Boga. Ojciec Święty przypomniał, że słowo „Amen” pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza „czynić stabilnym”, „umacniać” i w konsekwencji „być pewnym” czy „mówić prawdę”. Od samego początku „Amen” liturgii żydowskiej stało się „Amen” pierwszych wspólnot chrześcijańskich. Podkreślił, że
modlitwa jest spotkaniem z Osobą żywą, którą należy słuchać i z którą trzeba prowadzić dialog. Jest spotkaniem z Bogiem, który ponawia swoją niewzruszoną wierność, swoje „tak” wobec człowieka, wobec każdego z nas, aby nas obdarzyć swoją pociechą pośród życiowych zawieruch, abyśmy mogli żyć zjednoczeni z Nim życiem pełnym radości i dobra, znajdującym swoje wypełnienie w życiu wiecznym.
„W naszej modlitwie jesteśmy wezwani, by powiedzieć Bogu «tak», aby odpowiedzieć wraz z «Amen» posłuszeństwa, wierności Jemu całym naszym życiem. Nigdy nie możemy tej wierności zdobyć naszymi siłami, nie jest ona jedynie owocem naszego codziennego wysiłku. Pochodzi od Boga i ma swój fundament w «tak» Chrystusa, który mówi: moim pokarmem jest wypełnić wolę Ojca (por. J 4,34). Właśnie w to «tak» musimy wejść, będąc posłusznymi woli Bożej, aby móc wraz ze św. Pawłem powiedzieć, że już nie my żyjemy, ale sam Chrystus w nas żyje. Wówczas «Amen» naszej modlitwy osobistej i wspólnotowej obejmie i przekształci całe nasze życie” – powiedział Benedykt XVI.
Papież pozdrowił tez młodych ludzi przygotowujących się do spotkania na Polach Lednickich. Życzył, by zapłonął w nich ogień Bożego Miłosierdzia, by przemieniał serca młodych w całym świecie, napełnił ich pokojem, mocą i nadzieją. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił rozważaniu nad tekstem modlitwy, błogosławieństwa z II Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian.
Wśród pielgrzymów z Polski na pl. św. Piotra byli m.in. wierni z Januszkowic w diec. opolskiej, z Rzeszowa, jak również uczniowie z gimnazjum z Jastarni.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.