Kościół w Chile jest pogrążony w żałobie po śmierci 6 młodych wolontariuszy z katolickiej fundacji „Dach dla Chile”.
Udziela ona pomocy najuboższym mieszkańcom kraju, budując dla nich mieszkania i zapewniając edukację dzieciom. W ubiegłym tygodniu mikrobus wiozący młodych wolontariuszy na miejsce budowy miał wypadek. Zginęło 6 pasażerów. Ich pogrzeb 26 marca w katedrze archidiecezji Concepción stał się wielką manifestacją żałoby, a zarazem poparcia dla działalności tej kościelnej fundacji.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Jak można mieć nadzieję, kiedy miliony ludzi padają ofiarą niewolnictwa?