Kuba: policyjna interwencja wobec dysydentów okupujących kościół.
Kubańscy dysydenci, którzy przez ponad dwie doby okupowali jeden z kościołów Hawany, zostali ostatniej nocy wywiezieni przez policję. Odmawiali dobrowolnego opuszczenia go mimo próśb jego rektora oraz kanclerza kurii archidiecezjalnej i samego kard. Jaime Ortegi. Arcybiskup Hawany proponował im odwiezienie do domów pod ochroną Kościoła i prosił władze, by nie interweniowały.
Również wierni, przybyli tam przedwczoraj i wczoraj na Mszę, której nie można było odprawić z powodu okupowania świątyni, zachęcali opozycjonistów, by je przerwali. Ponieważ oni sami zaproponowali, by przyszli do nich na rozmowy przedstawiciele władz, kardynał wezwał je, prosząc jednak o zagwarantowanie okupującym nietykalności.
Funkcjonariusze, zapewniając władze duchowne, że nie są uzbrojeni, weszli do kościoła i zażądali opuszczenia go, co też cała 13-osobowa grupa uczyniła bez stawiania oporu. Władze obiecały, że z posterunku policji rozwiozą wszystkich do domów i nie będą ich za ten czyn procesować.
Wiele kubańskich grup opozycjonistów zdystansowało się od akcji okupowania kościoła. „Szanujemy działalność tych, którzy tak czynią, ale nasza linia jest inna – powiedziała Berta Soler, przedstawicielka Dam w Bieli. – My chodzimy do kościołów, aby modlić się i być blisko Boga”.
W tle między innymi spotkanie z prezydentem Zelenskim podczas pogrzebu papieża Franciszka.
Nie wszyscy zwierzchnicy zwierzchnicy dykasterii Kurii Rzymskiej przestają pełnić urząd.
Na całej trasie przejazdu przez Wieczne Miasto tysiące ludzi.
Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.