Są już niemal we wszystkich krajach, na wszystkich kontynentach. Owoce Drogi Neokatechumenalnej to m.in. tysiące uratowanych od rozbicia małżeństw, bardzo liczne powołania kapłańskie i zakonne, rodziny wielodzietne oraz zaangażowanie ewangelizację i w misje, często w bardzo trudnych warunkach.
Członkowie wspólnoty wprowadzani są w Liturgię Godzin, praktykę lectio divina i cichą osobistą modlitwę serca. Odkrywają też ponownie Credo (etap Traditio Symboli). Posyłani są po dwóch, by przepowiadać Dobrą Nowinę w domach na terenie parafii. Następnie wyznają swoją wiarę, proklamując Credo podczas specjalnej celebracji w okresie Wielkiego Postu (etap Redditio Symboli). Punktem kulminacyjnym wychowania do modlitwy są katechezy o „Ojcze Nasz” i uroczyste wręczenie Modlitwy Pańskiej.
Przedtem neokatechumeni odbywają pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Loreto, by powierzyć się Maryi, jako Matce oraz wyznają wiarę na grobie św. Piotra i wyrażają wierność Ojcu Świętemu. Celebracjom wszystkich etapów Drogi przewodniczy zwykle biskup.
Już przed etapem Redditio neokatechumeni uczestniczą - biorąc pod uwagę swoją dojrzałość w wierze - w duszpasterstwie parafialnym i diecezjalnym. Po Redditio, jako owoc odkrycia misji chrześcijańskiej, wszyscy biorą udział w różnych posługach kościelnych, według powołania właściwego dla każdego.
Trzecia faza neokatechumenatu to odkrycie wybrania. Członkowie wspólnoty uczą się żyć w świetle wiary, jak nowy człowiek opisany w Kazaniu na Górze – nie opierając się złu i kochając nieprzyjaciela. Gdy ukażą poprzez czyny, że mimo słabości, ta ewangeliczna rzeczywistość realizuje się w ich życiu – uroczyście odnawiają swoje przyrzeczenia chrzcielne podczas Wigilii Paschalnej, której przewodniczy biskup. Podczas tej liturgii ubrani są w białe szaty. Potem podczas 50 dni paschalnych codziennie uroczyście sprawują Eucharystię. Odbywają też pielgrzymkę do Ziemi Świętej.
Jaka jest misja wspólnoty? Przede wszystkim – dawać znaki miłości w wymiarze krzyża i jedności, która przekracza wszystkie bariery – znaki, które przywołują ludzi do wiary w Chrystusa.
Tak – po kilkunastu, a nawet więcej, latach – kończy się neokatechumenat. Nie oznacza to jednak końca formacji. Wspólnota wchodzi w czas stałego wychowywania wiary. Jak poprzednio, celebruje Eucharystię i Liturgię Słowa. Wszyscy jej członkowie od szeregu lat są włączeni w duszpasterstwo parafialne, w ewangelizację dorosłych oraz inne dzieła kościelne.
Warto podkreślić, że oprócz neokatechumenatu i stałego wychowania wiary, do dóbr duchowych Drogi należy również katechumenat, czyli przygotowywanie osób nieochrzczonych do sakramentu chrztu – tak więc początkowy etap Drogi może być wykorzystany również jako przygotowanie ich do chrztu.
Po przyjęciu sakramentu mogą one – o ile chcą – kontynuować formację wraz ze wspólnotą, z którą rozpoczęły drogę wtajemniczenia chrześcijańskiego i wraz z nią przezwyciężać możliwe późniejsze kryzysy. Duchowym dobrem jest także służba katechezie – realizuje się w wielu formach, m.in. poprzez pracę katechistów i rodziny w misji.
Owoce Drogi to m.in. tysiące uratowanych od rozbicia małżeństw, bardzo liczne powołania kapłańskie i zakonne, rodziny wielodzietne i wielkie zaangażowanie w misje, często w bardzo trudnych warunkach. Z pewnością neokatechumenat jest we współczesnym Kościele rzeczywistością poruszającą.
Rodzice i dzieci
Obecnie na świecie jest ponad 20 tys. wspólnot neokatechumenalnych. Ponieważ wśród członków wspólnot liczną grupę stanowią rodziny wielodzietne, a dzieci również korzystają z formacji rodziców, można stwierdzić, że w Drogę na świecie zaangażowanych jest ponad milion osób.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.