Jeśli dalej politycy uciekać się będą do oszustw, kłamstw, przemocy i ograniczania wolności słowa, to kraj ogarnie trudny do opanowania kryzys - ostrzega episkopat Demokratycznej Republiki Konga
Naród kongijski jest spragniony sprawiedliwości i pokoju, dlatego rządzący nim ludzie muszą mieć odwagę stanąć w prawdzie. Jeśli dalej politycy uciekać się będą do oszustw, kłamstw, przemocy i ograniczania wolności słowa, to kraj ogarnie trudny do opanowania kryzys. Czytamy o tym w przesłaniu biskupów Demokratycznej Republiki Konga wydanym na zakończenie ich spotkania plenarnego. Zatytułowane jest ono „Odwaga prawdy” i było bardzo oczekiwane w kraju, który po listopadowych wyborach prezydenckich i parlamentarnych znalazł się na krawędzi kolejnej wojny domowej.
Episkopat jednoznacznie potwierdził to, co już wcześniej mówił m.in. arcybiskup stołecznej Kinszasy, że „wybory nie były zgodne ani z prawdą, ani ze sprawiedliwością”. Tego samego zdania byli też międzynarodowi obserwatorzy. Kościół nie zaapelował jednak o anulowanie wyników głosowania, co w obecnej sytuacji byłoby tylko dolewaniem oliwy do ognia, ale wezwał do wyciągnięcia lekcji z „tego braku demokracji”. Biskupi napisali wręcz, że przebieg wyborów stanowi dla Konga hańbę i że podobna sytuacja nie powinna się już więcej powtórzyć.
W obecnej sytuacji niepewności biskupi wzywają całe społeczeństwo do budowania przyszłości Konga na takich wartościach demokracji, jak sprawiedliwość i prawda. Apelują też do członków komisji wyborczych, by mieli odwagę przyznać się do popełnionych oszustw i naprawić je tak, by przyszłe wybory były lepsze. Jeśli nie są w stanie tego uczynić, powinni podać się do dymisji. Episkopat Konga przypomina, że rządzącym zabrakło szacunku dla narodu. „Jeśli demokracja jest władzą ludu, sprawowaną przez lud i dla ludu, to trzeba respektować jego wolę” – piszą kongijscy biskupi.
Sytuacja w Demokratycznej Republice Konga jest na tyle niepewna, że tysiące ludzi opuszcza kraj, chroniąc się m.in. – jak informuje Czerwony Krzyż – w sąsiedniej Ugandzie.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.