Skandale pedofilskie otworzyły belgijskim biskupom oczy na prawdę o ich Kościele, o tym, co działo się z nim w ostatnich dziesięcioleciach. Dowiadujemy się o tym z noty na temat nadużyć seksualnych w Kościele, opublikowanej przez tamtejszy episkopat i przełożonych zakonnych
Bardzo poważnie stawiamy sobie pytanie, jak to wszystko mogło się wydarzyć – zapewniają biskupi, prosząc zarazem o wybaczenie za cierpienia, którym nie zdołali zapobiec.
52-stronicowy dokument nosi tytuł „Ukryte cierpienie” i składa się z dwóch części. W pierwszej biskupi rozliczają się z przeszłością, zapewniają, że prawda zostanie ujawniona, a winni nadużyć „nie zaznają spokoju”. W drugiej części broszury episkopat pisze o zapobieganiu takim przypadkom w przyszłości. Z ramienia episkopatu dokument zaprezentował bp Guy Harpigny.
„Do problemu podchodzimy w sposób całościowy – powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz Tournai. – Naszym podstawowym celem jest wsłuchanie się w głos ofiar, przełamanie milczenia, ustalenie prawdy. Dlatego też wyznaczyliśmy 10 miejsc kontaktowych w całym kraju, gdzie mogą się zgłaszać osoby poszkodowane. Główny akcent kładziemy na ofiary. Zdajemy sobie sprawę, że cierpią one do końca życia. Chcemy im pomóc, również duchowo. Patrzymy na to z perspektywy chrześcijańskiej wiary. Również z sytuacji tak trudnych można się wydostać, zachowując wiarę. Ewangelia daje środki do przyjęcia takiego cierpienia. To wszystko jeszcze jest przed nami. Sądzę jednak, że udało się nam odpowiedzieć na oczekiwania zarówno ofiar, jak i opinii publicznej”.
Abp Welby postrzega jedność jako jedno z największych duchowych wyzwań chrześcijaństwa.
Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka - uważa Franciszek.