W Ekwadorze, ze względu na różnicę czasu, dopiero rozpoczyna się dzień. Dziś Franciszek jest w Quito.
Wśród popołudniowych (według naszego czasu nocnych) punktów papieskiego programu znalazły się: kurtuazyjna wizyta u prezydenta Republiki w pałacu prezydenckim Carondelet i modlitwa wizyta w katedrze.
Franciszek wśród swoich współbraci czuł się znakomicie, zrezygnował nawet z przewidzianej chwili odpoczynku i poobiedniej sjesty.
Rodzina jest wielkim bogactwem społecznym, którego inne instytucje nie mogą zastąpić - podkreślił Franciszek podczas Mszy św. w parku Samanes w Guayaquil.
Papież Franciszek przyleciał do Guayaquil, największego miasta Ekwadoru. Z lotniska pojechał do sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Towarzyszył mu metropolita Guayaquil, a zarazem inicjator budowy sanktuarium, 76-letni abp Antonio Arregui Yarza.
Spontaniczna modlitwa odbyła się w pierwszym dniu wizyty Franciszka w Ekwadorze.
Franciszek oficjalnie poinformował o planach podróży do Niemiec. Podczas lotu z Rzymu do stolicy Ekwadoru, Quito w niedzielę powiedział towarzyszącym mu dziennikarzom, że otrzymał oficjalne zaproszenie od kanclerz Angeli Merkel. "To bardzo dobra rzecz. Wizyta powinna być europejską misją pokoju" - zaznaczył.
O godz. 14.45 (21.45 czasu polskiego) po 12.40 godzinach lotu samolot Alitalii A330 wylądował na płycie Międzynarodowego Portu Lotniczego „Mariscal Sucre” w Quito.
Papież Franciszek wyruszył w niedzielę rano w podróż do Ekwadoru, Boliwii i Paragwaju. Druga pielgrzymka do Ameryki Płd., po wizycie w Brazylii przed dwoma laty, uważana jest za prawdziwy maraton dla papieża: to siedem dni podróży, pięć Mszy dla wiernych, 15 przemówień.
Chcąc zrozumieć znaczenie papieskiej podróży do Ameryki Łacińskiej, trzeba pamiętać, że dla Franciszka jest to kontynent nadziei, po którym można oczekiwać nowych wzorców rozwoju powstałych z połączenia tradycji chrześcijańskiej, postępu obywatelskiego i technicznego – uważa watykański sekretarz stanu.