W kraju, gdzie chrześcijaństwo od wieków jest podzielone, a spory religijne
często przybierały formę krwawych i niszczących wojen domowych, spotkanie
papieża z przedstawicielami innych Kościołów chrześcijańskich miało wielką
rangę.
Zwłaszcza, że katolicy są wprawdzie największą wspólnotą chrześcijańską w Czechach, ale od wieków ważną rolę w tym społeczeństwie odgrywają także inne wyznania chrześcijańskie, m.in. Kościół husycki. Jego członkami są m.in. prezydent Vaclav Klaus, lider socjaldemokratów Jirzi Paroubek, czy przywódca opozycji Miroslav Topolanek. Spotkanie odbywało się w kameralnej sali tronowej pałacu arcybiskupów praskich na Hradczanach. W imieniu wspólnot chrześcijańskich przemawiał w języku angielski dr Pavel Czerny, przewodniczący Ekumenicznej Rady Kościołów.
Przejmująco zabrzmiały słowa, że w czasach komunizmu chrześcijanie potrafili być razem. Razem się modlili w więziennych celach, wspólnie organizowali tajne nabożeństwa i walczyli o wolność sumienia w państwie. Wolność odzyskana przed 20 laty postawiła przed nimi nowe wyzwania, wspólnego działania na różnych obszarach życia publicznego. Dr Czerny przywołał postać ks. Jana Husa, wielkiego kaznodziei praskiego, myśliciela i reformatora, kodyfikatora języka czeskiego, wyklętego przez Kościół i pomimo udzielonych mu wcześniej przez cesarza gwarancji, aresztowanego i haniebnie spalonego żywcem na stosie w czasie Soboru w Konstancji w lipcu 1415 r. Ta postać, zaznaczył dr Czerny przez pokolenia dzieliła czeskich chrześcijan.
Dlatego tak wielkie znaczenie miało sympozjum na temat Husa, które dr Czerny określił jako historyczne, do którego doszło na Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie z inicjatywy Jana Pawła II. Szereg kwestii poruszanych w tym przemówieniu znalazło wyraz także w słowach Benedykta XVI. Mówiąc o zagrożeniach współczesnych czasów papież zwrócił uwagę, że choć ustały prześladowania znane z przeszłości , „to w nowych formach pojawiają się próby zmierzające do marginalizacji wpływu chrześcijaństwa na życie publiczne, niekiedy pod pretekstem, że jego nauczanie jest szkodliwe dla dobrobytu społeczeństwa”. Odniósł się także do wspomnienia o sympozjum na temat Jana Husa mówiąc, że modli się, by takie inicjatywy ekumeniczne „przyniosły owoc nie tylko dla dalszego dążenia drogą jedności chrześcijan, lecz także dla dobra całego społeczeństwa europejskiego”. Były to z pewnością ważne słowa, które otwierają drogę do dalszych prac na oceną życia i teologicznego dziedzictwa Jana Husa.
Jest to tym ważniejsze, że za sześć lat całe Czechy będą obchodzić 600. rocznicę spalenia Husa. Kościół katolicki musi mieć jasne stanowisko wobec tej postaci, aby nie doszło do kolejnej fali antykatolickich emocji, jak już bywało w historii przy okazji tej rocznicy. Benedykt XVI zakończył wezwaniem do wspólnego świadectwa wszystkich chrześcijan w dziele przypominania Europie o jej korzeniach. „Nie z tego powodu, że są one od dawna obumarłe. Przeciwnie! Jest faktem, że nadal w sposób subtelny lecz mimo to owocny, zapewniają kontynentowi wsparcie duchowe i moralne, które pozwala nawiązać znaczący dialog z osobami innych kultur i religii”. Spotkanie zakończyło wspólne odmówienie w języku czeskim „Ojcze nasz” oraz przedstawienie wszystkich uczestników spotkania papieżowi. Wtedy okazało się, że w spotkaniu wziął także udział przedstawiciel praskiej gminy żydowskiej, który przez chwilę serdecznie rozmawiał z Benedyktem XVI w języku niemieckim.
«« | « |
1
| » | »»