Benedykt XVI zakończył pierwszy etap swej afrykańskiej pielgrzymki. O godz. 8.45 opuścił nuncjaturę apostolską w Jaunde udając się na międzynarodowe lotnisko Nsimalen. Tam w specjalnym pawilonie odbył krótką rozmowę z prezydentem kraju, Paulem Biyą. Następnie kameruński przywódca wygłosił krótkie przemówienie, w którym wyraził wdzięczność za pobyt Ojca Świętego w jego ojczyźnie.
Benedykt XVI podziękował władzom kraju, biskupom i rzeszom wiernych za serdeczne przyjęcie i okazaną gościnność, gorącą jak afrykańskie słońce. Papież wyraził też wdzięczność za możliwość spotkania przedstawicieli innych wspólnot chrześcijańskich. Zaapelował o modlitwę w intencji Drugiego Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Afryki. Wyznał, że szczególne wrażenie wywarła na nim wizyta w ośrodku dla chorych i niepełnosprawnych im. kard. Légera.
Ojciec Święty uznał, że szczególne znaczenie miało jego spotkanie z członkami wspólnoty muzułmańskiej. „Idąc dalej naszą drogą ku lepszemu wzajemnemu zrozumieniu, modlę się, abyśmy wzrastali także w poszanowaniu i szacunku do siebie nawzajem oraz umacniali naszą zdecydowaną wolę wspólnej pracy na rzecz głoszenia godności nadanej przez Boga osobie ludzkiej – jest to orędzie, które coraz bardziej sekularyzujący się świat potrzebuje usłyszeć” – powiedział Benedykt XVI.
Papież wezwał mieszkańców Kamerunu do niesienia pojednania, uzdrowienia i pokoju swoim wspólnotom i swemu społeczeństwu a także starania o usunięcie niesprawiedliwości, ubóstwa i głodu.
O godz. 12.45 po pokonaniu 1422 km samolot Boeing 777 linii Alitalia z Ojcem Świętym na pokładzie wyląduje na lotnisku im. 4 Lutego w stolicy Angoli, Luandzie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.