„Nigdy nie odczuwał lęku przed śmiercią” – wspomina kard. Dziwisz. Kiedy umarł Jan Paweł II, zaintonowano nie „Requiem”, ale „Te Deum”. Stałem wtedy na placu św. Piotra. Płakałem, ale nigdy nie czułem mocniej, że Bóg jest. I jest z nami. W Kościele.
Jest beznadziejnie, a będzie jeszcze gorzej. Chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie wymiera.
Przez kilkadziesiąt lat uczył jak żyć. Nawet w ostatnich godzinach swego ziemskiego życia prowadził katechezę. Uczył, jak umierać. Pięknie, po ludzku. Po chrześcijańsku.
Zmarł jeden z aresztowanych w Libii chrześcijan oskarżonych o prozelityzm.
Kiedy umarł Jan Paweł II, zaintonowano nie „Requiem”, ale „Te Deum”.
Jan XXIII umierał na oczach świata, podobnie jak Jan Paweł II. Miliony ludzi żegnały proroka pokoju, który niósł nadzieję, że ludzkość nie jest skazana na globalną konfrontację.
Gdy życie człowieka ustaje, Boża miłość wyzwala od śmierci – przypomniał w homilii Ojciec Święty. Dziś w Bazylice św. Piotra w Watykanie sprawowana była Msza św. za zmarłych w minionym roku kardynałów i biskupów.
Miłość nie powszednieje, nie starzeje się i nie umiera - mówił na Jasnej Górze bp Stanisław Stefanek podczas Pielgrzymki Małżeństw i Rodzin.
Dramat męki i śmierci Chrystusa odnawia się nie tylko w liturgii, ale także w życiu tysięcy Jego wyznawców.
Jan Paweł II nauczył nas, jak należy iść w stronę pełni życia i jak umiera prawdziwy chrześcijanin - powiedział kard. Stanisław Dziwisz w sobotę podczas wieczornego czuwania w rzymskim Circo Massimo.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Maj, który przeżywamy w szczególnym czasie dla Kościoła i dla każdego z nas, jest zaproszeniem do modlitwy w intencji godnych warunków pracy.