Może ostrożniej z tym entuzjazmem? Wiślna 12 w Krakowie to też jest adres Tygodnika Powszechnego, co do którego ortodoksji są niezwykle poważne zastrzeżenia.
@jasiek, Stowarzyszenie Diakonia Ruchu Światło-Życie nie ma nic wspólnego z Tygodnikiem Powszechnym, to jest jedynie zbieżność adresu (w tym samym budynku jest siedziba krakowskiego oddziału stowarzyszenia, jak również np RUCHu APOSTOLSTWA MŁODZIEŻY ARCHIDIECEZJI KRAKOWSKIEJ i kilku innych instytucji. Więc nie siej proszę czarnego PR.
Nie ma NIC wspólnego? No, to już byłaby tragedia! Nawet "_jaśkowi" by się niejedno wspólne znalazło, tylko "_jasiek" woli podkreślać to, co dzieli, a nie szukać tego, co łączy.
nie widzę tego zbyt pozytywnie.. Obawiam się że młodzież wypuszczona ze szkoła z wymaganiami jakie stawia Ruch, będzie bardzo zagubiona w ogólniaku, co zdecydowanie źle wpłynie na ich dalsze życie. Młodzież w gimnazjum to jeszcze dzieci, nie zrozumieją myśli Blachnickiego. Czarno to widzę
Pani chyba nie ma najmniejszego pojęcia, jak formacja oazowa, charyzmat Świtało-Życie wpływa na rozwój młodzieży. Sam mogę powiedzieć, że to dzięki formacji oazowej rozwinąłem się na tyle, by bardzo pewnie wkroczyć w mury technikum. Obserwuję, jak bardzo młodzież oazowa się zmienia, otwiera, ożywia, zaczyna samodzielnie i krytycznie myśleć, nabiera asertywności, która raczej niewiele ma wspólnego z zagubieniem o którym pani mówi.
A czy słyszała Pani o Oazach w każdej parafii? Na pewno nie będą zagubieni w ogólniaku. Na pewno Pani wie że właśnie w "zwykłych" gimnazjach najwięcej jest przemocy fizycznej i psychicznej. Jedyny ratunek w tym wieku to formacja moralna i intelektualna w duchu chrześcijańskim. Takich szkół powinno być jak najwięcej w Polsce.
Formacja w Ruchu istnieje już na poziomie podstawówki, a więc da się przekazać myśl Blachnickiego nawet młodszym dzieciom - tylko w inny sposób i na ich poziomie. Na moje zagubienie w ogólniaku (i w życiu) wpłynęło właśnie gimnazjum... To dzięki Ruchowi nie "zginęłam" w liceum, pomógł mi się otworzyć, myśleć, działać, nie bać się, mówić o swoich poglądach, potrzebach i generalnie radzić sobie w codziennym życiu :)
Doktryna wiary nas nie różni. Wszystkie wspólnoty katolickie są oparte na tej samej doktrynie. Różnice istnieją najwyżej w charyzmatach.
Jeżeli rzecz jest wyłącznie w tym, że ... być może uczniowe będą się uczyli w tym gimnazjum o tym, że Polska nie jest wolna, bo ci na których sumieniu ciąży władza nie potrafili i nie chcieli się jej wyrzec, ale w dalszym ciągu jedzą chleb z tego samego pieca i zatracają swą duszę to nic tylko pogratulować. Jeżeli tak będzie to będzie pierwsza szkoła, która będzie mówiła prawdę o Okrągłym Stole i "wolności". O wolności trwającej 1,5 roku. Później powrócił PRL i jesteśmy uczestnikami lub obserwatorami sztucznego pluralizmu.
Tak czy inaczej, popieram inicjatywę. Adres mnie interesuje najmniej. Ogólnie jestem za zniesieniem gimnazjów, ale chciałbym życzyć, aby to była szkoła, która zaprzeczy negatywnym stereotypom i skojarzeniom. Powodzenia !!!
Ksiądz Franciszek Blachnicki, człowiek bardzo doświadczony przez cierpienie i bardzo mocno ufający sile krzyża powołał Krucjatę Wyzwolenia Człowieka odpowiadając na apel Jana Pawła II, który na samym początku swego pontyfikatu zwrócił się do Polaków takimi słowami: Proszę abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła.
Aby Krucjata miała swoje żniwo, potrzebny jest wysiłek, dobrowolne poświęcenie się, ofiara modlitwy i czynu. Jednym z takich postanowień członków Krucjaty jest abstynencja. Jest to osobisty dar, podjęty z pobudek odpowiedzialności za drugiego człowieka i w imię tej odpowiedzialności z nadzieją na jego wyzwolenie z nałogu taki dar jest ofiarowywany. Dla każdego członka Krucjaty abstynencja to: czyn osobistej wolności, zadośćuczynienie za grzechy pijaństwa, wyraz miłości do ludzi uzależnionych, dla których zupełna abstynencja jest jedynym warunkiem trzeźwości, skuteczny środek przemiany obyczajów, sposób pracy nad sobą i kształtowania charakteru, ważny środek profilaktyczny i wychowawczy, znak miłości do Ojczyzny.
Młodzież w gimnazjum to jeszcze dzieci, nie zrozumieją myśli Blachnickiego.
Czarno to widzę
Na pewno Pani wie że właśnie w "zwykłych" gimnazjach najwięcej jest przemocy fizycznej i psychicznej. Jedyny ratunek w tym wieku to formacja moralna i intelektualna w duchu chrześcijańskim. Takich szkół powinno być jak najwięcej w Polsce.
Na moje zagubienie w ogólniaku (i w życiu) wpłynęło właśnie gimnazjum... To dzięki Ruchowi nie "zginęłam" w liceum, pomógł mi się otworzyć, myśleć, działać, nie bać się, mówić o swoich poglądach, potrzebach i generalnie radzić sobie w codziennym życiu :)
Różnice istnieją najwyżej w charyzmatach.
Jeżeli rzecz jest wyłącznie w tym, że ... być może uczniowe będą się uczyli w tym gimnazjum o tym, że Polska nie jest wolna, bo ci na których sumieniu ciąży władza nie potrafili i nie chcieli się jej wyrzec, ale w dalszym ciągu jedzą chleb z tego samego pieca i zatracają swą duszę to nic tylko pogratulować.
Jeżeli tak będzie to będzie pierwsza szkoła, która będzie mówiła prawdę o Okrągłym Stole i "wolności".
O wolności trwającej 1,5 roku. Później powrócił PRL i jesteśmy uczestnikami lub obserwatorami sztucznego pluralizmu.
Tak czy inaczej, popieram inicjatywę. Adres mnie interesuje najmniej. Ogólnie jestem za zniesieniem gimnazjów, ale chciałbym życzyć, aby to była szkoła, która zaprzeczy negatywnym stereotypom i skojarzeniom. Powodzenia !!!
Aby Krucjata miała swoje żniwo, potrzebny jest wysiłek, dobrowolne poświęcenie się, ofiara modlitwy i czynu. Jednym z takich postanowień członków Krucjaty jest abstynencja. Jest to osobisty dar, podjęty z pobudek odpowiedzialności za drugiego człowieka i w imię tej odpowiedzialności z nadzieją na jego wyzwolenie z nałogu taki dar jest ofiarowywany.
Dla każdego członka Krucjaty abstynencja to:
czyn osobistej wolności,
zadośćuczynienie za grzechy pijaństwa,
wyraz miłości do ludzi uzależnionych, dla których zupełna abstynencja jest jedynym warunkiem trzeźwości,
skuteczny środek przemiany obyczajów,
sposób pracy nad sobą i kształtowania charakteru,
ważny środek profilaktyczny i wychowawczy,
znak miłości do Ojczyzny.