Po co mamy sie modlic do stworzenia skoro mozemy pomodlic sie bezposrednio do Stworcy? Czyz nie tego uczyl nas Jezus w VI rozdziale Ewangelii sw.Mateusza-"Ojcze nasz,ktory jestes w niebie..." Moze zamiast adorowac Maryje powinnismy brac z Niej przyklad i podobnie jak Ona modlic sie do Boga-naszego Ojca Swietego w niebie??? Tego typu myslenie pewnie przeraza przecietnego katolika,ale chyba warto zadac sobie pytanie-Kto jest bardziej godzien naszej adoracji- Stworca nieba i ziemi,czy stworzenie?