To dość kontrowersyjny temat w jaki sposób młodzież ma obchodzić beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II...uważam,że to nie jest zbytnio odpowiedni sposób na świętowanie tak ważnej uroczystości w dyskotece.Może jestem staroświecki... ale to moje zdanie na ten temat.
Osobiście nie chodzę po imprezach organizowanych przez diakonię z Łodzi,natomiast spora część moich znajomych bardzo je sobie chwali. Jak zostało napisane mają one charakter ewangelizacyjny, impreza bez alkoholu i papierosów,rozmowa z kapłanami, pozytywny przekaz. Nie wiem czemu od razu pojawiają się tylko negatywne komentarze. Młodzi poszukują Boga a w ten sposób jest szansa by ich przyciągnąć do Kościoła. Są ludzie,którzy coś robią i dobrze. Najłatwiej jest nic nie robić i krytykować. Beatyfikacja to radosne wydarzenie dla nas wszystkich, długo oczekiwane,więc nie widzę w ewangelizacyjnej dyskotece nic złego, będzie szansa by także młodych zapoznać z nauczaniem Jana Pawła II, który zresztą całym sercem był z młodzieżą.
to głupota,ale cóż...tylko niech się księża nie dziwią,że z triduum najważniejsza jest święconka,a z całych świąt lany poniedziałek..to nie jest błyskotliwy pomysł..ale chybiony,i czas pokaże jak bardzo..gdy dorosła młodzież,nauczona że ma być zabawnie,kolorowo i lekko..pozamyka kościoły,bo tam się nie da potańczyć...a ksiądz organizator będzie przemawiał do pustych ławek ;p JPII kochał życie,i radość ..owszem..ale też ukochał modlitwę,eucharystie,rozmyślanie,i CISZĘ..która jest niezbędna aby modlitwa mogła przynieść dobre owoce
JPII kochał życie,i radość ..owszem..ale też ukochał modlitwę,eucharystie,rozmyślanie,i CISZĘ..która jest niezbędna aby modlitwa mogła przynieść dobre owoce