Ponad półtorej godziny trwało spotkanie Papieża z prezydent Argentyny Cristiną Fernández de Kirchner.
Miało ono charakter prywatny i odbyło się wczoraj po południu w saloniku przy Auli Pawła VI. Watykański rzecznik nazwał je „bardzo serdecznym”, przy czym – jak stwierdził – „pani prezydent chciała raz jeszcze przekazać Papieżowi uczucia bliskości narodu argentyńskiego, prosząc go o błogosławieństwo dla rodaków”.
Cristinie Fernández towarzyszyła liczna delegacja, która następnie weźmie udział w konferencji FAO i rozmowach z włoskimi władzami, a także odwiedzi mediolańską wystawę Expo 2015. Pani prezydent ze swej strony oznajmiła, że rozmawiała z Franciszkiem przede wszystkim o „sprawach globalnych”, w tym o „doniosłości dialogu międzyreligijnego w świecie wstrząsanym przez fanatyzm”. Zaznaczyła przy tym, że „na szczęście nie zdarza się to w Argentynie”. „Papież bardzo się martwi tym, co się dzieje na świecie – dodała prezydent. – Ameryka Łacińska jest regionem o utrwalonym pokoju, bez odmienności etnicznych i religijnych, co ma miejsce w innych częściach świata”.
Cristina Fernández podarowała Ojcu Świętemu m.in. portret bł. abp. Oscara Romero autorstwa argentyńskiego artysty Eugenia Cuttiki oraz książkę ulubionego autora Franciszka, Alberta Methol Ferré, poświęconą integracji politycznej i gospodarczej Ameryki Południowej.
„Świat, w którym żyjemy, potrzebuje piękna, by nie pogrążyć się w rozpaczy” – mówił Leon XIV.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Światowego Spotkania na rzecz Braterstwa Ludzkiego.
Zostaliście powołani i wybrani, abyście byli posłani jako apostołowie Pana i słudzy wiary.
Przypomniał, że dziś przypada Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny.