Każdy chrześcijanin winien sobie nieustannie stawiać fundamentalne pytanie: kim dla mnie jest Jezus Chrystus – odpowiedzią na nie jest codzienne życie, codzienne postępowanie.
Mistrzu – giniemy!
Wystraszeni uczniowie budzą Jezusa wołając: „Mistrzu, Mistrzu, giniemy!” (Łk 8,24). Proszą Go nie tyle o cud, co raczej przerażeni tym co się dzieje budzą Mistrza by powiadomić Go o zagrażającym im śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wołają do niego „Mistrzu”. Na kartach Nowego Testamentu termin ten (gr. epistates) pojawia się tylko w Ewangelii Łukasza i wyraża zawsze szacunek uczniów do swojego Nauczyciela, podkreśla także dystans między Panem a Jego uczniami. Wyraża, podległość, oddanie, posłuszeństwo i ufność.
Budząc Jezusa wołają: „Giniemy”! Ewangelista celowo nie pisze „toniemy”, przez co opisywałby konkretne, aktualne zagrożenie, ale używa terminu, które odnosi się do wszystkich niebezpieczeństw, wobec których człowiek staje bezradny, którym nie jest w stanie sprostać, które grożą mu zagładą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Informacje podał sam ambasador Burch po zakończeniu audiencji w Watykanie.
„Świat, w którym żyjemy, potrzebuje piękna, by nie pogrążyć się w rozpaczy” – mówił Leon XIV.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Światowego Spotkania na rzecz Braterstwa Ludzkiego.
Zostaliście powołani i wybrani, abyście byli posłani jako apostołowie Pana i słudzy wiary.
Przypomniał, że dziś przypada Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny.