Franciszek odprawia codzienną Mszę św., używając hostii wypieczonych przez argentyńskie więźniarki. Ze swymi gośćmi rozmawia, popijając popularną w Ameryce Południowej yerba mate.
Nas nie dziwi to, jak się papież zachowuje, bo on po prostu pozostał sobą. To, co i jak robił oraz jakie inicjatywy podejmował w Buenos Aires, teraz chce przenieść na cały Kościół – mówi ks. José Maria di Paola. Od lat posługuje najuboższym w leżących na obrzeżach stolicy Argentyny fawelach oraz kieruje ośrodkiem dla młodzieży uzależnionej od narkotyków. Przez swych podopiecznych popularnie nazywany jest ojcem Pepe. Pod koniec sierpnia odwiedził Franciszka w Watykanie. – Było to nasze pierwsze spotkanie, odkąd został papieżem. Nic się nie zmienił. Jest tak samo prosty, gościnny... Przez kilka godzin popijając yerba matę, rozmawialiśmy o wspólnych znajomych. Dopytywał się o życie w fawelach i o nasze problemy – opowiada ojciec Pepe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.
W chrześcijańskiej dobroczynności nie ma podziału na dobroczyńców i beneficjentów.
„To jedna z najboleśniejszych ran” – piszą sygnatariusze apelu.